Zainwestują w wypożyczalnię samochodów elektrycznych

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Władze miasta poinformowały o nawiązaniu współpracy z PGE Energia, która zakłada stworzenie na terenie Krakowa wypożyczalni samochodów elektrycznych wraz z infrastrukturą do ładowania. Na ulicach stolicy Małopolski ma się pojawić 50 pojazdów i około 40 stacji dokujących. Informacja zbiega się w czasie z ujawnieniem przez Gazetę Krakowską umowy miasta ze spółką Smart City Polska, należącą do Krzysztofa Klimczaka, byłego działacza SLD.

Wiceprezydent Tadeusz Trzmiel informował, że wypożyczalnia samochodów elektrycznych będzie rozszerzeniem dotychczasowej współpracy z firmą PGE. Wiadomo, że w przeciągu miesiąca zostaną przeprowadzone badania marketingowe. – Po miesiącu podpisujemy list intencyjny i w ciągu trzech miesięcy grupa PGE będzie przygotowywała projekt wypożyczalni 50 samochodów i około 40 stanowisk do ładowania – mówił Trzmiel.

Nie chcieli samodzielnej konferencji

W środę „GK” poinformowała, że miasto potajemnie podpisało umowę z firmą Smart City Polska, która ma wykonywać projekty „inteligentnego miasta”, w tym zaangażować się w car-sharing. Według zastępcy prezydenta porozumienie z PGE nie jest konkurencją dla firmy SCP, ponieważ rynek krakowski jest otwarty dla wielu partnerów i są potrzebni kolejni. Dlaczego więc porozumienie do tej pory nie zostało ogłoszone?

– Konferencja była przygotowana na następny tydzień ze względu na nieobecność na terenie kraju pana Klimczaka. Nie chcieliśmy tego robić samodzielnie. Teraz prowadzone są sprawy odnośnie tego, czy jest możliwość pozyskania przez nich samochodów. To się ziści w tym roku. Będzie 20 stacji do ładowania i do 40 samochodów – odpierał Trzmiel.

Jak zapewniał wiceprezydent, chociaż prowadzone były rozmowy z kilkoma firmami, które deklarowały organizację car-sharingu na terenie Krakowa, każda z nich stawiała warunki partnerstwa i ryzyka finansowego przez miasto. Pierwszą firmą, która wykazała inicjatywę, była Smart City Polska, a następnie PGE. Dlaczego firma nie zgłosiła się wcześniej?

– PGE w tym okresie dopiero budowało ofertę. Nie mieliśmy jej, dlatego nie uczestniczyliśmy w rozmowach. My nie rozmawiamy z miastem w trybie wyboru przetargowego, bo nie chcemy dotacji. To jest normalna propozycja biznesowa – motywował Witold Sugalski, prezes PGE Energia.

Namówić operatorów stacji

Wiadomo, że sposób działania wypożyczalni samochodów ma być podobny do tego, który oferuje Traficar. Minuta podróży będzie kosztowała około 50 groszy, natomiast każdy pokonany kilometr od 1.1 zł do 1,5 zł. Decydujące będą koszty budowy infrastruktury. – Opłata czasowa będzie naliczana po którejś minucie użytkowania pojazdu. Przed złożeniem finalnej oferty przeprowadzimy testy związane z czasem i  przemieszczaniem się ludzi – tłumaczył Sugalski.

Nie wiadomo również, jakie samochody pojawią się na ulicach Krakowa. Punkty do ładowania będą za to dostępne dla wszystkich mieszkańców. Miasto zamierza także namawiać operatorów stacji benzynowych, by również tworzyli miejsca do ładowania.

News will be here