Zamiana ról i aktorskie rzemiosło. Czym zaskoczy nowa adaptacja „Szewców”?

Spektakl "Szewcy" w Starym Teatrze fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Co łączy rzemiosło aktorskie i szewskie? Jaka jest jego rola? Czy żyjemy w czasach wielkich zmian? Na te i inne pytania widzowie znajdą odpowiedź w spektaklu „Szewcy”, którego premiera już 11 marca na deskach Starego Teatru.

To nie będzie zwyczajny spektakl. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi jego twórców czy aktorów. W  futurystycznej wizji Stanisława Ignacego Witkiewicza szewcy, jako ostatni przedstawiciele rzemiosła, zastanawiają się nad sensem wykonywania swojego zawodu. Reżyserka spektaklu, Justyna Sobczyk, w swojej adaptacji postanowiła spojrzeć na ten tekst przez pryzmat aktorów jako ostatnich rzemieślników.

– Od samego początku nie interesowała nas adaptacja samego tekstu „Szewców” – mówi Justyna Sobczyk. – Zależy nam przede wszystkim na pokazaniu warsztatu szewskiego i aktorskiego, jak i przedstawieniu aktorów z różnym doświadczeniem.

Dlatego też na scenie oprócz Radosława Krzyżowskiego, Małgorzaty Zawadzkiej i Krzysztofa Globisza zobaczymy również troje aktorów z niepełnosprawnościami. Reżyserka spektaklu na co dzień współpracuje z Teatrem 21, którego aktorami są osoby chore na autyzm czy zespół Downa. Jak przyznaje, dzięki ich obecności doszło do nawiązania relacji, a sam spektakl nie powstałby bez takiego zaangażowania.

Myśląc o rewolucji

„Szewcy” jako traktat o aktorstwie mają również ukazać moment, w którym znajduje się społeczeństwo.

–  Moment, w którym Witkacy pisał tekst, również był ważny. Nie wierzył wówczas w żadną rewolucję. Czuję, że też jesteśmy w czasie zwątpienia, że jakaś zmiana może nastąpić – tłumaczy Justyna Sobczyk.

Losowanie ról

Interesujący był również sam dobór ról. Aby nie popaść w rutynę, Sobczyk zdecydowała o zrobieniu losowania. I tym sposobem Radosława Krzyżowskiego zobaczymy w roli Księżny.

– Na początku miałem pewien opór, jeżeli chodzi o wcielenie się w tę postać – przyznaje aktor. – Jednak trzeba przyznać, że cała ta zamiana ról wpływa odświeżająco na ten archaiczny już tekst. Nie interesowało mnie szukanie kobiecości w mojej bohaterce. Skupiłem się na tym, w jaki sposób przedstawicielka tej przedwojennej arystokratycznej inteligencji sprytnie „lawirowała” pomiędzy różnymi ugrupowaniami i szukała zmieniającego się układu sił.

Krzyżowski przyznaje również, że na scenie dobrze widoczna będzie siła przyciągania pomiędzy Księżną a prokuratorem Robertem Scurvym. – Pomimo tego, że w tekście Witkacego nie ma jej za grosz. To jednak przede wszystkim spektakl o rzemiośle szewskim i aktorskim – jak używamy ról w stosunku do naszych zapotrzebowań – dodaje.

Premiera spektaklu odbędzie się 1 marca o godzinie 19.30 na Nowej Scenie w Starym Teatrze przy ul. Jagiellońskiej 1.

News will be here