Zamieszany w zabójstwo Tomasza C. i handel narkotykami zostanie w areszcie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zamieszany w śmiertelne pobicie Tomasza C. w 2011 roku i udział w grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami Patryk L. przebywa od dziewięciu miesięcy w areszcie. Jego obrońca domagał się wypuszczenia swojego klienta na wolność za poręczeniem majątkowym. Prokuratura stanowczo sprzeciwiła się temu wnioskowi.

Patryk L. został zatrzymany w maju 2017 roku. Prokuratura zarzuca mu udział w śmiertelnym pobiciu Tomasza C., oraz to, że był członkiem grupy handlującej środkami psychotropowymi. Sąd na wniosek śledczych umieścił mężczyznę w areszcie na trzy miesiące. Środek zapobiegawczy był już trzykrotnie przedłużany. Ostatni raz 31 stycznia tego roku.

Adwokat Tomasz Wróbel, obrońca Patryka L., uważa, że jego klient jest nie tylko podejrzanym, ale też swego rodzaju królikiem doświadczalnym. Mecenas twierdzi, że areszt nie jest środkiem zasłużonym i klient powinien odpowiadać z wolnej stopy.

Zwłaszcza, że inne osoby wskazane przez świadków, które również miały brać udział w procederze nielegalnej sprzedaży środków odurzających, są na wolności. – Alan K., który występuje w tej sprawie jako świadek, nie został nawet zapytany o sprawy związane z narkotykami, a miał brać w nich udział – dodał Wróbel.

Mecenas zaproponował 40 tys. zł poręczenia majątkowego w zamian za zrezygnowanie z tymczasowego aresztu.

Waga zarzutów

Prokuratura rzecz jasna była przeciwna temu wnioskowi. Zdaniem śledczych przesłanki o tym, by podejrzany został w areszcie są jasne i zgodne z prawem.

Oskarżyciel twierdzi, że postępowanie nie jest przedłużane, gdyż cały czas trwają czynności. Chodzi tu m.in. o przesłuchanie świadków, którzy sami są oskarżonymi (w tym jednego z zaburzeniami psychicznymi z racji czego potrzebna była na ten temat opinia biegłego) czy pozyskanie opinii biegłego z zakresu informatyki.

Areszt niezbędny

Sąd Apelacyjny w Krakowie nie podzielił zażalenia obrońcy. Sędzia Krzysztof Marcinkowski podkreślił, że sąd jest jak najdalej od stosowania takich form, jak areszt, chyba że jest to niezbędne w sprawie. Tym razem jednak tymczasowe pozbawienie wolności jest zasadne.

Sąd Okręgowy, który przedłużył areszt po raz kolejny, zdaniem Sądu Apelacyjnego wykazał, co zostało zrobione w sprawie, podczas gdy Patryk L. przebywał w areszcie. Poziom skomplikowania sprawy zaś może wpływać na terminowość działań śledczych, dodał sędzia.

– W realiach tej sprawy i jej wagi, ciężaru gatunkowego i społecznej szkodliwości, wolnościowy środek zapobiegawczy nie byłby wystarczający – stwierdził sąd. A kiedy i czy w ogóle inne osoby wskazane przez świadków zasiądą na ławie oskarżonych, to już zależy od śledczych i ich taktyki procesowej.

Patryk L. zostanie więc w areszcie przynajmniej do 1 maja tego roku.

News will be here