Ginekolog Marek K. usłyszał zarzuty prokuratorskie. Chodzi o nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentki. Zdaniem śledczych, lekarz dopuścił się błędu w sztuce, który polegał na nieuzasadnionym wycięciu fragmentu jelita grubego.
Do zdarzenia doszło podczas operacji ginekologicznej w grudniu 2013. Kobieta zgłosiła się do szpitala z bólami brzucha. Tam medycy uznali, że musi przejść operację. To właśnie wtedy pacjentce wycięto część jelita grubego, pomijając ważną procedurę.
– Oskarżony był wówczas kierownikiem zespołu operacyjnego i głównym operatorem – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Biegli wskazali błędy
Z opinii biegłych wynika, że ginekolog nie zachował należytej ostrożności lekarskiej, operując chorą, która była już po trzech operacjach jamy brzusznej. – Zaniedbał też w okresie przez operacyjnym prób ewentualnego ustalenia stosunków anatomicznych w obrębie jamy brzusznej u chorej, np. przez wykonanie TK z kontrastem czy konsultacji chirurgicznej – dodaje Hnatko.
Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
