Gosia Rdest, 24-latka z Żyrardowa studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jej wielką pasją są wyścigi – zaczęła od startów w zawodach kartingowych, a od 2013 roku mknie po torach samochodami turystycznymi. Odwiedziliśmy warsztat w Kobylanach koło Zabierzowa, gdzie stacjonuje jej Seat Leon Racer, jedyny taki samochód w Polsce.
Tata – pierwszy rywal
– To naprawdę jeden wielki przypadek. Nikt w mojej rodzinie nie miał do czynienia z motoryzacją i motosportem – ojciec jest biznesmenem, a mama florystką. Wszystko zaczęło się od kartingu, gdy miałam dwanaście lat, na początku moim największym rywalem był tata – Gosia Rdest opisuje swoje początki w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
W profesjonalnych zawodach kartingowych startowała trzy lata. Jeździła w Polsce, Włoszech, Czechach i Anglii. – Najbardziej cieszę się z mistrzostwa Polski w 2011 roku, które było efektem trzech lat ciężkiej pracy – podkreśla. Od czasu do czasu, gdy ma przerwę w wyścigach samochodowych, wraca na kartingowy tor. Niedawno zajęła trzecie miejsce w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju, a pod koniec 2016 roku podobny wynik uzyskała w mistrzostwach Portugalii.
Formuła była za droga
Później przyszedł roczny epizod z Formułą 4 w Wielkiej Brytanii. Nie była jednak w stanie podołać finansowo i od 2013 roku bierze udział w wyścigach samochodów turystycznych.
Startuje Seatem Leonem Racer. Ważący ponad tonę samochód stacjonuje w garażu w Kobylanach. Pierwsze zawody w 2017 roku zaplanowała pod koniec kwietnia. – Przygotowuję się głównie za granicą, bo w Polsce tylko tor w Poznaniu spełnia wymagania. Między innymi dlatego studiuję dziennikarstwo w Krakowie, a nie w Warszawie. Z południa mam bliżej na tory na Węgrzech, Słowacji i w Czechach – tłumaczy studentka piątego roku.
Formę na nowy sezon szykuje nie tylko za kierownicą, prowadząc swoją „Bestię”. – W tygodniu mam pięć, czasem sześć treningów w siłowni. Dobre przygotowanie fizyczne ma sprawić, że bardzo długo mogę utrzymać koncentrację – zaznacza.
Materiał przygotowali: Sebastian Dudek, Krzysztof Kalinowski, Michał Knura