Na razie potrzeba wiele wyobraźni, by w miejscu prowadzonych na Zabłociu prac zobaczyć powstający tam park. Zarząd Zieleni Miejskiej przekonuje, że kiedy upora się z najtrudniejszymi ziemnymi robotami, postępy zaczną być widoczne.
Na terenie między ulicą Zabłocie a Bulwarami Wiślanymi od początku lipca trwa budowa nowego parku. Póki co, pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy, są tam sterty pomieszanego z ziemią gruzu. To tylko pokazuje, jak mocno zdegradowany był teren, który przez lata pełnił funkcję dzikiego parkingu i wysypiska, a pod koniec roku ma zostać oddany mieszkańcom.
– Prace ziemne są tam najdroższe i najdłużej trwają – wyjaśnia Katarzyna Pernak-Opałka z Zarządu Zieleni Miejskiej. – Musieliśmy zacząć od skucia terenu do 50 centymetrów w głąb, pozbycia się asfaltu, betonu i różnych śmieci, które się tam nazbierały przez lata – opowiada.
Pozostałości są stopniowo wywożone, a równocześnie powstaje parkowy pawilon i podbudowa pod alejki. – Kiedy skończy się oczyszczanie tego terenu, to prace pójdą już łatwiej i będą bardziej widoczne dla osób z zewnątrz – zapowiada przedstawicielka ZZM.
Na przełomie roku
Częściowo odnowiony został też mur, który jest pozostałością dawnej stacji. Założeniem projektantów było, by zachowywać takie stare elementy, a w miarę możliwości nadawać im nową funkcję. Tak będzie np. z betonową rampą, która po wzmocnieniu będzie podstawą dla sceny czy podestu do tańca.
Oddanie parku do użytku przypadnie na zimowe miesiące. Do końca listopada ma się zakończyć budowa, ale przez grudzień potrwają odbiory. Wiele też zależy od pogody, która może wydłużyć prace.