Złamany nos nie przeszkodził debiutantowi z Juvenii

Artur Bryl złamał nos. Mimo to zdobył dla Juvenii 14 punktów. fot. Marta Jarecka
Na inaugurację ekstraligi rugby Juvenia Kraków przegrała w Warszawie ze Skrą, ale wywiozła ze stolicy punkt bonusowy za zdobycie czterech przyłożeń.

Krakowianie słyną z dobrego szkolenia młodzieży. Nic dziwnego, że w sobotę w pierwszym składzie Smoków zadebiutowali Artur Bryl i Marcin Morus, a z ławki weszli Mateusz Polakiewicz i Jakub Syska.

W pierwszych minutach Bryl, najmłodszy zawodnik Juvenii, skutecznie zatrzymał potężnego przeciwnika, a interwencję przypłacił złamanym nosem. Jak na rugbystę przystało – ani myślał skończyć rywalizacji i po zatamowaniu krwotoku wrócił na boisko. Zdobył 14 punktów, najwięcej w drużynie gości.

Rywale silniejsi fizycznie

Forma Juvenii w pierwszym spotkaniu była sporą niewiadomą. Podopieczni Konrada Jarosza rozegrali zaledwie jeden sparing. Mimo to, udało im się zaskoczyć czwartą drużynę poprzednich rozgrywek i na przerwę schodzili, przegrywając zaledwie dwoma punktami.

– W drugiej połowie w dość głupi sposób straciliśmy dwa przyłożenia. Dziwne pomysły i indywidualne błędy sprawiły, że Skra zwiększyła dystans. Z jednej strony wyszedł brak doświadczenia. Po drugie – wciąż brakuje nam silnych fizycznie, potężnych graczy, którzy będą łamać linię obrony rywala. Pracować musimy także na obronę zespołową – wyliczał trener Jarosz.

Po pierwszej kolejce Juvenia zajmuje piąte miejsce wśród dziewięciu zespołów. Pierwszym liderem zostali mistrzowie Polski z Ogniwa Sopot, którzy ograli 31:3 Arkę Gdynia. Drugim rywalem Smoków będą Budowlani Lublin, którzy na inaugurację przegrali 17:25 z Orkanem Sochaczew. Mecz odbędzie się 7 września w Krakowie.

Skra Warszawa – Juvenia Kraków 43:29 (10:8)

Punkty:

Juvenia: Bryl 14, Janeczko 5, Rapacz 5, Głowacki 5.

Skra: Cal 10, Kolo 8, Król 5, Pasicznik 5, Matysiak 5, Krajewski 5, Cyprian Majcher 5.
News will be here