"Zmywali krew piwem"

Nowa Huta, archiwum fot. Sebastian Dudek

Sąd apelacyjny obniżył karę pozbawienia wolności Arkadiuszowi Cz. za dźgnięcie nożem Konrada W. w lipcu 2016 roku podczas Światowych Dni Młodzieży. Mężczyzna ostatecznie został skazany na trzy lata więzienia. Niższy wyrok usłyszał również inny uczestnik tego zdarzenia.

25 lipca na osiedlu Stalowym w Nowej Hucie Adrian W., Agata M. i Konrad W. zaczepili czeskich pielgrzymów, myśląc, że to Rosjanie. Ukradli im flagę oraz kilkaset koron. Z pomocą Czechom ruszył m.in. Arkadiusz Cz. oraz trzech jego znajomych. Wyśmiali młodszych znajomych, że nie znają barw narodowych.

Jednak później między nietrzeźwymi krakowianami doszło do sprzeczki, a w konsekwencji do bójki. Oskarżony ostatecznie dźgnął Konrada W. w pierś nożem kuchennym, powodując m.in. przebicie płuca i krwotok wewnętrzny. Jego kolega, Bogdan B. wyrzucił później nóż w zarośla. Prokuratura oskarżyła Cz. o próbę zabójstwa, jednak ostatecznie sąd okręgowy nie uwzględnił tego zarzutu i skazał go na 4,5 roku więzienia.

Adwokat oskarżonego, Bartłomiej Babij zawnioskował o uniewinnienie swojego klienta, tłumacząc, że stanął on w obronie pielgrzymów, sam nie sprokurował zdarzenia, a jego zachowanie było obroną konieczną. – Oskarżony mógł się ratować wszystkimi możliwymi sposobami – przekonywał mecenas Babij.

Kto rządzi na osiedlu

Bartłomiej Konopasek z Prokuratury Rejonowej Kraków Nowa Huta wnioskował o utrzymanie kary, ponieważ jest ona odpowiednia do stopnia winy. Jak wyjaśnił śledczy, sprawa ta tak naprawdę dotyczyła porachunków osiedlowych.

– Spotkały się dwa pokolenia, które chciały sobie wyjaśnić, kto tam rządzi. Arkadiusz Cz. poszedł po nóż, bo widział, że nie dostanie wsparcia od swoich kolegów. Nóż dodał mu pewności siebie. Na pewno nie była to obrona konieczna – stwierdził.

Mniejsza kara

Sąd apelacyjny po części zgodził się z apelacją i obniżył karę do trzech lat więzienia. Jednocześnie, jak tłumaczyła sędzia Barbara Polańska-Seremet, nie można mówić o spełnieniu warunków do obrony koniecznej.

– To wydarzenie trwało pewien czas. Najpierw był eksces z pielgrzymami. Arkadiusz Cz. podjął interwencje w ich obronie. Kazał nawet Konradowi W. oddać flagę, więc nie można mówić, że się bał. Później rozpoczęły się niesnaski i wulgarne zaczepki. Atmosfera była tak napięta, że każdy czekał tylko na bodziec – stwierdziła sędzia.

Po pewnej fazie zaczepek słownych, Cz. idzie do domu po nóż (później tłumaczył, że chciał nim kroić kurczaka i dlatego go miał przy sobie, sąd temu nie uwierzył). Sam nie zaczął bójki, ale po tym jak został spoliczkowany przez Konrada W., od razu sięgnął po niebezpieczne narzędzie.

Po zadaniu ciosu myślał, że zabił – tak zeznał – i nie wspominał o obronie koniecznej. Dopiero później stwierdził, że tak było, a to z racji umniejszenia swojej odpowiedzialności. – Obie grupy chodziły za sobą i chciały zwarcia, a to eliminuje obronę konieczną. Skoro się prowokowali, to nie można zasłaniać się obroną konieczną – powiedziała sędzia Polańska-Seremet.

Ostatecznie jednak Arkadiusz Cz. poszedł po rozum do głowy i zaczął ratować Konrada W. Został z nim i krzyczał, aby wezwano pogotowie ratunkowe. To zachowanie, a także oświadczenie Konrada W., że nie czuje się pokrzywdzony i zasłużył na to, co go spotkało, przekonało sąd o obniżeniu wyroku.

Pomocnik popracuje

Sąd obniżył również karę dla Bogdana B., który nie uczestniczył w bójce, ale po zdarzeniu odrzucił nóż w krzaki, czym mógł utrudnić postępowanie. Pomógł również zmyć krew z rąk Arkadiusza Cz. piwem. Mężczyzna został zatrzymany i wyjawił, gdzie rzucił nóż, jednak i bez tego służby poradziłyby sobie, ponieważ niedaleko miejsca zajścia, była kamera monitoringu. Sędziowie jednak doszli do wniosku, że jego zachowanie podczas procesu pozwoliło na ustalenie przebiegu zdarzenia. B. został skazany na trzy miesiące prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie.

Wyroki za rozbój na pielgrzymach

Sprawa kradzieży flagi, identyfikatorów ŚDM oraz 500 koron, znalazła swoje rozwiązanie w sądzie. Konrad W. został skazany na 32 miesiące więzienia (z uwagi na to, że okazał się recydywistą), a jego kolega Adrian W. na sześć miesięcy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta