Radosław Zawrotniak, wicemistrz olimpijski w szpadzie
Przez wiele lat mieszkał na ulicy Senatorskiej, a więc rzut beretem od „Ziemi Świętej”. Kiedy tylko mógł, zaglądał na stadion, wtedy otoczony charakterystycznym torem kolarskim. Z kolegami przeciskał się przez kraty i kopał piłkę na dobrej murawie. Być może reprezentowałby później Pasy, ale rodzice nakłonili go do wybrania dyscypliny indywidualnej. Takiej, w której wszystko zależy od niego. Niedaleko ich mieszkania działał klub szermierczy, więc pewnego dnia Zawrotniak zapisał się na zajęcia.
Ze względu na obozy i starty w zawodach nie zawsze mógł się pojawić na stadionie. Gdy wracał do Krakowa w dniu meczowym rezygnował z obiadu, by zdążyć na pierwszy gwizdek sędziego.
Bogusław Kośmider, IV zastępca prezydenta Krakowa
Kibicowanie Pasom w rodzinie Kośmiderów przechodzi z pokolenia na pokolenie. Wiceprezydent pamięta, że na mecze chodził z ojcem. Jego ulubionym piłkarzem był obrońca Andrzej Rewilak, który w I i II lidze reprezentował Cracovię ponad 10 lat.
Gdy Cracovia tułała się po niższych ligach Kośmider wraz z innymi sympatykami robili zrzutki, by drużyna mogła brać udział w rozgrywkach. Podkreśla jednak, że kibicowanie Cracovii pozwala mu także dobrze życzyć Wiśle. Gdy niedawno klub z drugiej strony Błoń stanął nad przepaścią, były przewodniczący rady miasta był jedną z tysięcy osób, które kupiły akcje.
Marcin „Bzyk” Bąk, wokalista WU-HAE
Dla mieszkańca os. Na Kozłówce Cracovia była czymś oczywistym. W młodzieńczych latach buntu zaangażowany w sprawy kibicowskie, niekiedy w starcia z fanatykami innych drużyn. Po założeniu rodziny na długie lata zniknął ze stadionu, ale Pasy pozostały w sercu. Teraz wspiera założoną niedawno fundację kibiców „Pasiaste Marzenia”.
Dariusz Raś, archiprezbiter bazyliki Mariackiej
Przez lata interesował się nie tylko piłkarską sekcją Cracovii. Często przychodzi na mecze z bratem Ireneuszem, który od lat jest jednym z krakowskich posłów. W 2015 roku, po śmierci księdza Henryka Surmy, został klubowym kapelanem. Po swoim poprzedniku kontynuuje tradycyjne święcenie pokarmów na stadionie. W maju podarował drużynie Michała Probierza obraz świętego Jana Pawła II, który zawisł w szatni zawodników.