Zrzutką w urzędnicze „niedasie”

ŚDS fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od dwóch lat Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa walczy o nowe drzwi dla prowadzonego przez siebie Środowiskowego Domu Samopomocy na osiedlu Wandy w Nowej Hucie. Walka to nierówna, bo po przeciwnej stronie stoi niepokonane jak dotąd urzędnicze „niedasie”.

W Środowiskowym Domu Samopomocy przebywają codziennie osoby dorosłe z niepełnosprawnością intelektualną, które ukończyły szkołę, a nie mają możliwości podjęcia pracy. Część z nich dotknięta jest także niepełnosprawnością ruchową. W świetlicy uczą się samodzielności, nabywają nowych umiejętności, znajdują przyjaźnie i opiekę.

Bez młotka ani rusz

Stowarzyszenie wynajęło od miasta lokal po dawnej aptece w 2016 roku. Dzięki dotacji i darowiznom udało się przeprowadzić szybki remont i kupić wyposażenie. Ze względu na brak funduszy, a także na konieczność ustalenia z Biurem Miejskiego Konserwatora Zabytków harmonogramu prac (budynek wpisany jest do rejestru zabytków), nie udało się wymienić okien ani drzwi. A te, pamiętające czasy świetności Nowej Huty, wołają o pomstę do nieba.

– Wózki inwalidzkie ledwo się przez nie przeciskają. Gdy przyjedzie ktoś z nieco szerszym wózkiem musimy otwierać drugie skrzydło za pomocą… młotka – skarży się Agata Krzyżek, kierowniczka Środowiskowego Domu Samopomocy. – Z każdym rokiem jest coraz gorzej. Na jesieni, gdy zacina deszcz, do środka leje się woda i wpadają liście i kurz, a po podłodze wieje lodowaty wiatr, próbowaliśmy je uszczelniać na własną rękę, ale z mizernym skutkiem – dodaje.

„Być może”

Już na samym początku działalności ŚDS w Nowej Hucie stowarzyszenie zwróciło się do Zarządu Budynków Komunalnych z prośbą o wymianę drzwi, ale pocałowało przysłowiową klamkę. – Napisaliśmy pismo z prośbą o wymianę drzwi. Urzędnicy przyszli na inspekcję i stwierdzili, że są w złym stanie i kwalifikują się do natychmiastowej wymiany. Potem poszło pismo z prośbą o przyspieszenie procedury, ale informacja jest taka, że nie ma pieniędzy, że być może w tym roku zrobią projekt, a w przyszłym być może znajdą się pieniądze na wymianę. Być może... – mówi Krzyżek.

To nie jedyny problem stowarzyszenia. Natychmiastowej wymiany wymagają też okna, do otwarcia których pracownicy ŚDS również muszą używać młotków.

Koszt wymiany drzwi przekracza możliwości finansowe stowarzyszenia. Na ich wymianę potrzeba bowiem aż 6,5 tys. zł. Skąd tak duża kwota? Nowe wejście musi być specjalnie zaprojektowane. Uwzględnione muszą być bowiem zalecenia konserwatora, który nakazał montaż drzwi maksymalnie zbliżonych do pierwotnie zamontowanych w tym miejscu. Te obecne to wtórna konstrukcja z czasów, gdy nikt nie myślał o wpisywaniu najstarszej części dzielnicy do rejestru zabytków.

Siła crowdfundingu

Powolne obroty urzędniczych trybów zmobilizowały przedstawicieli „Tęczy” do działania. Na jednym z portali crowdfundingowych zorganizowali zbiórkę, zaangażowali się też w działania promocyjne na Facebooku. Udało się też znaleźć wykonawcę, który wykona projekt nowych drzwi z dużym rabatem. Na koncie zbiórki jest już ponad 1 tys. zł. – Nie było innego wyjścia, nie możemy dłużej czekać, dla nas warunki, w jakich przebywają nasi podopieczni są najważniejsze, dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy we własne ręce – kwituje Krzyżek.

ZBK zwiera szyki

Dlaczego stowarzyszenie od ponad roku nie może doczekać się wymiany drzwi? ZBK zasłania się względami proceduralnymi. – ZBK realizuje prace remontowe w zarządzanych lokalach, w kolejności dokonanej klasyfikacji oraz w ramach posiadanych w danym roku budżetowym możliwości finansowych. Ponadto z uwagi na fakt, iż ZBK jest jednostką sektora publicznego, zobowiązana jest do stosowania przepisów Ustawy Prawa Zamówień Publicznych przy wyłanianiu wykonawców poszczególnych prac projektowych oraz budowlanych – czytamy w przesłanej do redakcji odpowiedzi na nasze pytania. Małgorzata Stuch, rzeczniczka jednostki zapewnia, jednak że Tęcza otrzyma nowe drzwi, jeszcze w tym roku. Po stronie stowarzyszenia będzie jedynie przedstawienie projektu, który jest już gotowy, i uzyskanie zgód konserwatora.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta