Dziś w ciągu kilku godzin pracownicy miejskiej jednostki Klimat-Energia-Gospodarka Wodna (KEGW) w zakolu Wisły zainstalowali aluminiowe szandory. – To elementy mobilnego systemu przeciwpowodziowego. Ułożone niczym klocki, jeden na drugim mają uchronić zabytkową część miasta przed nadejściem Wielkiej Wody – informują urzędnicy.
KEGW podczas ćwiczeń sprawdza, czy w sytuacji zagrożenia, gdy liczy się każda minuta, wszystko zadziała jak w zegarku. System zamykanych czterech bram wzdłuż ul. Kościuszki chroni lewobrzeżną część Krakowa od klasztoru Sióstr Norbertanek po most Dębnicki. Podobne mobilne konstrukcje stawia się przy strategicznych budynkach zlokalizowanych w obniżeniu terenu albo przy rzekach.