Policjanci ustalili sprawcę dwóch fałszywych alarmów bombowych w hotelach w Krakowie i Zakopanem.
Alarmy zostały zgłoszone w poniedziałek po godzinie 18. Sprawca z telefonu komórkowego zadzwonił do jednego z krakowskich hoteli oświadczając, że znajduje się w nim bomba. Chwilę później taki sam telefon, tylko w języku angielskim, odebrał pracownik jednego z zakopiańskich hoteli.
– We wskazanych miejscach policyjni pirotechnicy i funkcjonariusze wraz z psami tropiącymi przeszukiwali hotelowe pomieszczenia. Ładunku wybuchowego nie odnaleziono, nie było również decyzji o ewakuacji pracowników i gości przebywających w hotelach. Równocześnie policjanci ustalali sprawcę alarmu – informuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Trop doprowadził do jednej z podwarszawskich miejscowości. To właśnie tam wraz z rodziną zamieszkuje 12-letni chłopiec. Okazało się, że wykorzystując nieuwagę jednego z opiekunów zabrał telefon komórkowy i dzwonił do hoteli. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.