20 tys. zł za metr w bloku z wielkiej płyty

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wielka płyta kojarzy się głównie z minioną epoką, siermiężną architekturą i niższymi cenami. Niesłusznie! Najdroższe lokale w takich blokach potrafią kosztować nawet kilka milionów. Przemawiają za tym lokalizacja, wysoki standard lub widok z okien – przedstawia Oskar Sękowski, analityk HRE Investments.

W blokach z wielkiej płyty mieszka dziś w Polsce od 10 do 13 milionów osób – ocenia Oskar Sękowski. – W toku swojego życia betonowy blok z okresu PRL ponad połowa rodaków mogła nazywać „domem”. Trudno się więc dziwić, że temat tych zbudowanych przed kilkudziesięcioma laty nieruchomości wciąż budzi dużo emocji – od tych skrajnie pozytywnych do negatywnych.

Opinie i przesądy odłóżmy jednak na bok i zobaczmy, co o wielkiej płycie powie nam rynek nieruchomości. Analitycy HRE Investments postanowili przyjrzeć się ofercie lokali na sprzedaż i wyłuskać z niej perełki. W najnowszym zestawieniu analitycy prezentują najdroższe mieszkania w budynkach z wielkiej płyty.

Kawalerka w Krakowie. 20 tys. zł za metr

Z rynkowej sztampy wybija się nieruchomość z Krakowa. Lokalizacja jest bardzo atrakcyjna. Kto zna Kraków, ten wie, że z ronda Grzegórzeckiego czy Mogilskiego dojedzie się wszędzie. Poza tym, kto nie chciałby mieszkać nieopodal rynku – mieszkanie znajduje się zaledwie 1,5 km od niego, a jeszcze bliżej krakowskiego Kazimierza.

Właśnie w takim otoczeniu, w PRL-owskim bloku z 1968 roku, na nabywcę czeka kawalerka o powierzchni 24 mkw. Cena zaproponowana przez sprzedającego to 460 tys. złotych, czyli prawie 20 tysięcy za metr (dane z serwisu otodom). Lokal położony jest na pierwszym piętrze. Niedaleko za podobną sumę do kupienia jest prawie dwa razy większe mieszkanie, chociaż nie jest na parterze i jest w trochę gorszym stanie.

Katowickie kukurydze

W zestawieniu ofert związanych z wielką płytą nie mogło zabraknąć mieszkania ze słynnego katowickiego osiedla Tysiąclecia. Tam stoją tzw. kukurydze, czyli bloki z charakterystycznymi balkonami, dzięki czemu budynki przypominają swym kształtem kolby kukurydzy. Projekt ten zrealizowano w latach 80-tych. W tej architektonicznej ikonie minionej epoki na 25. piętrze znajdziemy apartament powstały z połączenia dwóch lokali. Powierzchnia całkowita to teraz 162 mkw. Lokal nabędziemy za prawie 1 mln zł.

Za te pieniądze do użytkowania będziemy mieć salon, otwartą kuchnię, dwie sypialnie, garderobę, komórkę lokatorską i korytarz. W cenie jest widok z 25. piętra na Park Śląski i centrum Katowic, które możemy podziwiać z aż 4 balkonów.

Wielka płyta w centrum Warszawy

W blokach z wielkiej płyty do sprzedania są też mieszkania, w których może niekoniecznie cena całkowita jest szczególnie imponująca, ale za to stawka za metr znacznie przewyższa średnie dla danego miasta.

Przykład? Blok zlokalizowany w samym środku Warszawy - przy Al. Jana Pawła II i rondzie ONZ. Tam na nabywcę czeka dwupokojowe mieszkanie o powierzchni prawie 30 metrów kwadratowych. Za każdy z tych metrów sprzedający żąda po 23,7 tys. złotych. Czy jest to cena rynkowa? Najlepiej odpowiedzieć mogą na to potencjalni kupujący. W ogłoszeniu znajdziemy informację, że za 650 tysięcy złotych kupić można w sumie: pokój z aneksem kuchennym o powierzchni 12 mkw., pokój o powierzchni 7 m kw., 5-metrowy przedpokój i 4-metrową łazienkę.

Sam 15-piętrowy budynek został wzniesiony w 1972 roku. Mieszkanie położone jest na 3. kondygnacji, a właściciel wycenił je na wcześniej wspomniane 650 tys. zł – tak sugeruje ogłoszenie zamieszczone na popularnym portalu.

Gdański falowiec

Mieszkania w betonowych blokach, ale z wysoką ceną za metr odnajdziemy także w Gdańsku. Propozycji jest nawet kilka. Mało tego, kawalerki na sprzedaż są idealnym przykładem wielkopłytowego mieszkalnictwa – są częścią legendarnego gdańskiego falowca z lat 80-tych. Falowiec to specjalny typ budynku, który swoją bryłą i układem balkonów przypomina falę.

Cena pierwszej kawalerki to 313 tys. zł, a powierzchnia 17 mkw. Dzieląc cenę przez powierzchnię uzyskujemy kwotę prawie 18,5 tys. zł. Mieszkanie to zlokalizowane jest na ostatnim – 10 piętrze budynku. Druga propozycja jest nieco tańsza – tu za metr zapłacimy 17,5 tys. zł. Mieszkanie również ma powierzchnię 17 mkw., na co składa się salon z aneksem kuchennym i łazienką. Cena, której żąda właściciel tej kawalerki to prawie 300 tys. zł.

Ogromnym atutem obu mieszkań jest ich położenie. Poza bliskością Uniwersytetu Gdańskiego, przystanków autobusowych i tramwajowych, bardzo blisko jest stąd na plażę położoną nad Zatoką Gdańską – zaledwie 2 km.

News will be here