50 km ciężarówek nielegalnych odpadów. „Nie ma zgody na robienie biznesu”

Konferencja prasowa w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała akt oskarżenia w sprawie nielegalnego obrotu odpadami niebezpiecznymi. Na ławie oskarżonych zasiądzie 41 osób, w tym 34 członków zorganizowanej grupy przestępczej.

W toku postępowania ustalono, że grupą kierował Andrzej N., który sprzedał usługi odbioru i zagospodarowania odpadów niebezpiecznych szeregowi podmiotów gospodarczych o łącznej wartości ponad 23 milionów złotych.

Stare oleje w nieczynnych kurnikach czy dawnych fabrykach

Jak mówił prokurator okręgowy Rafał Babiński, proceder opierał się na działalności spółki Clif ze Skawiny. – Mechanizm polegał na tym, że odbierając towary nie planowali ich legalnej utylizacji – podkreślił.

Niebezpieczne substancje, zazwyczaj oleje, były umieszczane w nieczynnych kurnikach, dawnych halach fabrycznych czy wyrobiskach na obszarze pięciu województw oraz na terenie Czech. – Sprawcy planowali również pożary tych odpadów. Na szczęcie do tego nie doszło, a mogło np. w Niepołomicach, gdzie planowali wzniecić pożar – zaznaczył Babiński.

– Po raz pierwszy udało się w sposób namacalny uchwycić działalność zorganizowanej grupy przestępczej – podkreślił szef prokuratury. Dodał, że wcześniej wykrywano jedynie punktowe wysypiska.

Śledczy obrazowo stwierdził, że nielegalnymi odpadami udałoby się zapełnić ciężarówki, które ustawione na jednej drodze zajęłyby 50 kilometrów.

Minister: nie ma zgody, aby robić na tym biznes

Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu podziękował za pracę prokuraturze oraz inspekcji środowiska. – To doskonałe świadectwo, że można walczyć ze zorganizowanymi grupami przestępczymi – mówił.

Polityk podkreślił, że resort wspólnie z inspektorem środowiska stworzył zespół, który analizuje przepisy dotyczące walki z nielegalnymi odpadami. – Nie ma zgody, aby na tym robić biznes – dodał Ozdoba.

News will be here