Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej o wykonanych 1,8 mln szczepień, w tym 1,3 mln pierwszą dawką.

– Pomimo problemów z opóźnionymi dostawami, realizujemy program zgodnie z założeniami. Do końca lutego zaszczepimy 2 mln osób, do końca marca 3 miliony – stwierdził Dworczyk.

Według szefa kancelarii premiera stworzony system ma dużo większe możliwości, jednak jest ograniczony przez dostawy.

– Warto jednak powiedzieć, że na tle innych krajów UE wyglądamy dobrze. Jesteśmy na drugim miejscu pod względem liczby szczepień ogólnie i szóstym pod względem liczby osób zaszczepionych na 100 obywateli – powiedział.

Kolejna tura i pracownicy żłobków

Michał Dworczyk zapowiedział również, że ruszają również kolejne zapisy na szczepienia. Tym razem będą mogli się zgłosić nauczyciele akademiccy i pracownicy żłobków czy klubów dziecięcych.

Minister edukacji Przemysław Czarnek dodał, że reszta nauczycieli, która do tej pory się nie zgłosiła, powinni to zrobić. – Od tego zależy nasz powrót do normalności. Liczę na odpowiedzialność nauczycieli – stwierdził. Minister Przemysław Czarnek dodał, że do końca lutego nie zmieni się tryb nauczania.

W związku z akcją szczepienia, do szpitali węzłowych trafi 60 tys. dawek. Każdy punkt szczepień ma swój program stworzony w porozumieniu z dyrektorami szkół.

Czym będą szczepieni?

Na polskim rynku znajdują się 3 preparaty: firm BioNTech/Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Zgodnie z rekomendacjami działającej przy premierze Rady Medycznej, nauczycielom poniżej 60. roku życia będzie podawana szczepionka AstraZeneca. Nauczyciele, którzy mają więcej niż 60 lat będą mieli możliwość zaszczepienia się preparatem firm BioNTech/Pfizer i Moderna.