Atak maczetą w autobusie. „Prezent” został przyjęty?

Adrian W. fot. Dawid Kuciński

Finał sprawy dwóch oskarżonych o atak na nastolatka w autobusie może skończyć się w sądzie apelacyjnym.

21 października zapadł wyrok wobec ośmiu mężczyzn, którzy wzięli udział w pobiciu 16-latka w czerwcu tamtego roku. Podczas ataku użyta została maczeta, którą posługiwał się (na szczęście nieumiejętnie) Adrian W. Do tego użyty został gaz pieprzowy i pistolet pneumatyczny Umarex. Wszyscy sprawcy zostali zatrzymani i po krótkim czasie ruszył proces. Ten też nie trwał długo.

Oskarżeni zostali przekonani, że korzystne będzie dla nich przyznanie się do zarzutów i skorzystanie z art. 387 k.p.k, czyli dobrowolnego poddania się karze. Wyroki zostały ustalone przy udziale i zgodzie prokuratora. Większość została skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności, choć padły też wyższe kary – roku i półtora roku więzienia.

Sąd uzasadniał taki wyrok zachowaniem poszkodowanego, które od samego początku zdarzenia było prowokacyjne.

Prezenty? Nie dla wszystkich

Kary za dynamiczny i brutalny, a także powodujący realne zagrożenie wśród pasażerów atak na nastolatka zdaniem jednego z obrońców oskarżonych były niczym jak prezenty. Ale nie dla wszystkich. Na rok więzienia został skazany człowiek, który swoją obecnością stwarzał przewagę liczebną.

Ostatecznie wniosek o uzasadnienie pisemne wyroku złożyła prokuratura i dwóch obrońców oskarżonych. Śledczy oficjalnie nie unieśli się honorem, chodziło o poznanie motywów sądu.

– Wynika to z konieczności zapoznania się z motywami sądu, który uwzględnił wnioski obrońców o wydanie wyroków skazujących – informował prokurator rejonowy Tomasz Moskwa.Śledczy ostatecznie nie złożyli apelacji od wyroku.

Natomiast dwóch oskarżonych, którzy odwołali się od wyroku, 17 lutego zostało wezwanych do uzupełnienia apelacji. W jednym przypadku zabrakło podpisu pod wnioskiem. Jak informuje biuro prasowe Sądu Okręgowego w Krakowie, mężczyźni mają 7 dni na uzupełnienie braków od momentu wysłania wezwania. Jeśli nie zdążą, wyrok się uprawomocni. W innym przypadku sprawa trafi do sądu apelacyjnego.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta
News will be here