Atuty i wady nowego piłkarza Wisły

fot. ADam Frączek/LoveKraków.pl

Artur Balicki trafił z Ruchu Chorzów do zespołu Białej Gwiazdy. 20-letni napastnik podpisał kontrakt do 30 czerwca 2022 roku. – Przede wszystkim jest ambitny. Ze mną nie miał łatwo, ale złość przekładał na treningi, nie marudził w szatni – mówi Dariusz Fornalak, który prowadził napastnika w Ruchu Chorzów.

Michał Knura, LoveKraków.pl: Artur Balicki nie "utopi się" w Wiśle?

Dariusz Fornalak, trener: Ma jeden bardzo duży atut: piłka go szuka, przyciąga ją w polu karnym. Często mieliśmy uwagi do jego poruszania się po boisku, gry obronnej, ale piłka spadała mu pod nogi i strzelał bramki. Do tego jest bardzo ambitny. Złość pokazywał podczas treningu, nie marudził w szatni, nie chodził nadąsany, gdy nie grał.

To zalety. A wady?

Na pewno musi się dużo nauczyć. Ma problem z grą kombinacyjną, gdy obrońca jest do niego „przyklejony”. To piłkarz, który lubi się poruszać na linii spalonego, czekać na dłuższe piłki, wygrać główkę. Jest szybki.

Między II ligą a ekstraklasą jest duża różnica.

Jestem ciekaw, jak się sprawdzi. Życzę mu powodzenia. Na pewno się nie podda, bo ambicja to jego drugie imię. Trenerzy i piłkarze Wisły na pewno nie pozwolą mu „gwiazdorzyć”. Szatnia Ruchu w I czy II lidze a zespół Wisły z obecnymi charakterami to zupełnie inne światy. Wierzę, że starsi go odpowiednio ustawią, by pracował dla dobra drużyny.


REKLAMA

News will be here