Bez pieniędzy za strajk

Strajk w SP2 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Czy strajkujący nauczyciele otrzymają wynagrodzenie za czas trwania akcji protestacyjnej? Prawo na to nie pozwala, ale dyskusja wokół tego tematu jest burzliwa.

W myśl przepisów kodeksu pracy pracownikowi przysługuje prawo do wynagrodzenia za pracę wykonaną. Natomiast za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią. Czy zatem strajkujący nauczyciele mogą liczyć na wypłatę?

Przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych wydają się jednoznaczne w kwestii wynagrodzenia dla strajkujących: pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, za wyjątkiem prawa do wynagrodzenia. Nauczyciele liczyli jednak na wsparcie finansowe ze strony samorządu.

UMK: Nie ma możliwości wypłaty wynagrodzenia

– W naszej ocenie byłoby to naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Przepisy są tu jednoznaczne: za czas strajku wynagrodzenie nie przysługuje – wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik prasowy urzędu miasta. – Pieniądze, które nie trafią na konta nauczycieli biorących udział w strajku, nie zostaną w kasie miasta, tylko będą przeznaczone na wypłatę wynagrodzeń dla osób, które w czasie protestu będą zajmować się dziećmi – podkreśla Nowak. Dyrektorzy szkół i przedszkoli, którzy mają obowiązek zapewnienia takiej opieki uczniom i przedszkolakom, będą musieli zatrudnić dodatkowe osoby lub wypłacić nadgodziny nauczycielom, którzy nie wezmą udziału w strajku.

RIO stanowczo przestrzega przed wypłatą wynagrodzeń

Jak czytamy w wydanym we wtorek komunikacie Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie, pracownicy, którzy decydują się na udział w strajku, muszą liczyć się z konsekwencjami w postaci utraty prawa do wynagrodzenia za czas strajku. Tym samym działania polegające na wypłacie wynagrodzenia pracownikom uczestniczącym w strajku należałoby uznać za niezgodne z prawem – konstatuje Mirosław Legutko, prezes RIO w Krakowie i przestrzega, że byłoby to naruszeniem dyscypliny finansów publicznych, a to wiąże się z ponoszeniem odpowiedzialności.

W Łodzi jednak się dało

Niektóre samorządy już zadeklarowały, że strajkujący nauczyciele dostaną pieniądze. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zdecydowała, że pieniądze zaoszczędzone w budżetach poszczególnych szkół, przedszkoli i placówek edukacyjnych zostaną przekazane do dyspozycji tych placówek.

– Dyrektorzy poszczególnych szkół będą decydować o wydatkowaniu tych oszczędności np. poprzez wypłatę nauczycielom dodatków motywacyjnych w wyższej niż pierwotnie planowano wysokości – mówi nam Monika Pawlak z Biura Rzecznika Prasowego Prezydenta Łodzi.

Burza w radzie miasta

Temat wynagrodzeń dla nauczycieli stał się w środę przedmiotem długiej i burzliwej dyskusji w radzie miasta. Grupa radnych na czele z Andrzejem Hawrankiem zgłosiła projekt uchwały kierunkowej w sprawie wypłacenia pełnego wynagrodzenia za okres strajku w oświacie wszystkim strajkującym nauczycielom i innym pracownikom oświaty. W uzasadnieniu radni napisali, że miasto powinno zrobić wszystko, co jest możliwe i prawnie dopuszczalne, by za okres strajku nauczyciele nie byli dodatkowo „karani” obniżeniem wynagrodzeń.

Przeciwni uchwale byli radni PiS, którzy zarzucili jej autorom upolitycznianie strajku i zachęcanie do łamania prawa. Ostatecznie uchwała została podjęta przy 18 głosach za, 15 przeciw i 8 wstrzymujących.

Magdalena Stronczak

News will be here