W związku z epidemią pasażerowie, w przypadku awarii automatu, nie mogą kupić biletów u kierowcy czy motorniczego. Jest prawdopodobne, że ta zasada pozostanie już na stałe.
O potrzebie zmian w tej dziedzinie mówiło się już od dawna. Zakup biletów u kierowcy czy motorniczego powodował bowiem sporo zamieszania i niepotrzebnych emocji. Najpierw przeciskanie się w stronę kabiny, później – często emocjonalna – dyskusja z prowadzącym, dlaczego sprzedaje tylko droższe bilety godzinne i tylko za odliczoną kwotę, potem jeszcze zniecierpliwienie pozostałych pasażerów, blokowanie wjazdu na przystanek następnym pojazdom i zwiększające się na każdym kolejnym przystanku opóźnienie.
Jest projekt zmian
Od kiedy z powodu epidemii kabiny prowadzących zostały oddzielone od reszty pojazdu taśmami, prowadzący nie sprzedają już biletów. Tak może pozostać już na stałe, ponieważ do rady miasta trafił już projekt uchwały zmieniający dotychczasowe zasady.
Już do tej pory sprzedaż u kierowcy czy motorniczego była mocno ograniczona i traktowana tylko jako rozwiązanie awaryjne, w przypadku braku lub awarii automatu. Jeśli radni zaakceptują zmiany, taki zakup już całkiem nie będzie możliwy.
Urzędnicy argumentują, że bilety można kupić na wiele różnych sposobów – w punktach sprzedaży, kioskach, automatach stacjonarnych czy przez aplikacje mobilne. We wnioskach, które już wcześniej trafiały do Zarządu Transportu Publicznego, podnoszony jest też argument koncentracji kierowców i motorniczych. Sprzedawanie biletów na pewno jej nie sprzyja. – Priorytetem dla prowadzących pojazdy jest w pierwszej kolejności dbanie o bezpieczeństwo podczas kierowania danym środkiem transportu – podkreślają autorzy uchwały.
Będzie kara?
W propozycji zmian nie znalazł się jednak zapis dotyczący tego, że w przypadku awarii automatu pasażer, któremu nie uda się kupić biletu, może podróżować bez opłaty. W praktyce w przypadku kontroli skończy się więc nałożeniem kary. Urzędnicy podkreślają, że pasażer powinien mieć bilet zakupiony wcześniej, a sprzedaż w pojazdach jest tylko uzupełniającą formą dystrybucji.
– Jako Zarząd Transportu Publicznego prowadzimy codziennie kontrole sprawności automatów w pojazdach MPK i Mobilisu. Jeżeli nie zapewniają tej usługi, nakładamy kary – stwierdza Sebastian Kowal z ZTP.
