Brak opłat w strefie oznacza porzucenie remontów chodników?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urzędnicy Zarządu Dróg Miasta Krakowa szacują, że z powodu braku opłat w Obszarze Płatnego Parkowania utracili ok. 9 milionów złotych wpływów.


Od 16 marca w Krakowie nie trzeba płacić za postój w śródmiejskiej strefie płatnego parkowania. Prezydent Jacek Majchrowski zapewnił, że taki stan potrwa tylko do 4 maja. – Tego dnia wrócimy do przeprowadzania kontroli w strefie, jeśli Zarząd Transportu Publicznego nie zmieni decyzji – mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZDMK.

Wcześniej, bo 27 kwietnia, urzędnicy otworzą biuro obsługi strefy, aby osoby, którym kończą się abonamenty – mogły je zakupić. Biuro będzie czynne w godzinach od 8 do 15. Przypominamy jednak, że wszystkie abonamenty są automatycznie przedłużone o okres, w którym nie pobieraliśmy opłat, czyli o 1,5 miesiąca – wyjaśnia Pyclik.

9 mln złotych straty

Urzędnicy w uzasadnieniu do projektu uchwały przedłożonego radzie miasta stwierdzili, że z powodu zawieszenia funkcjonowania strefy ponieśli 9 milionów złotych straty. Wcześniej, przed epidemią koronawirusa, oszacowano, że kierowcy przyniosą miastu w tym roku 51 mln złotych dochodów.

Pieniądze (w 65 procentach) pochodzące ze śródmiejskiej strefy płatnego parkowania mogą być przeznaczone tylko na poprawę publicznego transportu zbiorowego, budowę lub remonty infrastruktury pieszej lub rowerowej oraz zieleń.

Pieniądze ze strefy na chodniki, zieleń i torowiska

W tegorocznym budżecie kwotę 51 milionów złotych ze strefy podzielono na trzy kategorie (wszystkie wpływy ze strefy miały wynosić ok. 70 mln zł). Na inwestycje strategiczne (remont torowisk) miało być przeznaczonych 15 milionów złotych, na inwestycje programowe (budowę chodników) przewidziano 9 milionów złotych, a blisko 18 mln złotych na zieleń, a pozostałe 9 mln zł na wydatki bieżące w ramach kategorii transport i łączność.

Czy ubytek 9 mln złotych ze strefy spowoduje, że część zaplanowanych inwestycji nie będzie realizowana? ZDMK na drugi kwartał tego roku planował rozpisanie dwóch przetargów z budżetem wynoszącym 5 mln złotych na realizację programu budowy chodników. W sumie na zadania związane z ciągami dla pieszych planowali przeznaczyć 11 mln zł (9 mln zł miało pochodzić z opłat za strefę).

Za te pieniądze miały powstać chodniki przy ulicach: Radzikowskiego (od ul. Fiszera do Słowiczej), Kantorowickiej (od skrzyżowania z ul. Zakole do skrzyżowania z ul. Morcinka i Zakole), Siarczanogórskiej (od ul. Myślenickie do ul. Podhalnie od strony szkoły), Kurczaba, Podgórki (od wiaduktu nad A4 do ul. Cechowej), Tynieckiej (od ul. Dąbrowa do ul. Nowej Kolnej), Kasztelańskiej (od al. Focha), Powstańców.

W zależności od spadku wpływów z tego tytułu miasto będzie musiało zrezygnować z niektórych zadań albo szukać dla nich innych źródeł finansowania. Na tę chwilę nie ma decyzji w tej sprawie – wyjaśnia Małgorzata Tabaszewska z biura prasowego UMK.