Pod koniec grudnia zeszłego roku poseł Platformy Obywatelskiej Marek Sowa zarzucił urzędnikom marszałka Małopolski ustawienie przetargu na zakup samochodu typu van. Parlamentarzysta z mównicy sejmiku stwierdził, że sprawie powinno przyglądnąć się Centralne Biuro Antykorupcyjne.

CBA prosi o dokumenty

Funkcjonariusze krakowskiej delegatury CBA niespełna miesiąc po wypowiedzi posła zwrócili się do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego o udostępnienie całości dokumentacji związanej z przeprowadzeniem zamówienia publicznego. Jak informują przedstawiciele urzędu, wszystkie dokumenty zostały przekazane na płycie CD 6 lutego.

Sprawą zainteresował się również Jacek Krupa, obecnie przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, a w latach 2015-2018 marszałek Małopolski z rekomendacji PO. – Pamiętam, jak w czerwcu 2016 roku przyszło do urzędu CBA. Kontrola trwała dziewięć miesięcy. Na najbliższej sesji poinformowałem wysoki sejmik o tym fakcie, aby uciąć wszelkie spekulacje – powiedział w poniedziałek Krupa.

Marszałek: Żadne CBA nie przyszło

Marszałek Małopolski Witold Kozłowski (PiS): – Żadne CBA nie przyszło do marszałka i żadni agencji nie zabrali dokumentacji. W trybie normalnego nadzoru nad różnymi kwestiami, Centralne Biuro Antykorupcyjne zwróciło się z prośbą do nas o przekazanie dokumentacji przetargowej.

Zdradził, że wcześniej sprawą przetargu zajął się Urząd Zamówień Publicznych, który również otrzymał kopie dokumentacji.

„Szukanie sensacji w przyciemnianych szybach”

– Szukanie sensacji w przyciemnianych szybach, będących wyposażeniem chyba co trzeciego samochodu i schowka schładzającego, który jest na stanie prawie każdego posiadającego stosowny system klimatyzacyjny, pozostawiam bez komentarza – dodał Kozłowski.

Urząd marszałkowski w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek napisał, że działania instytucji są w pełni transparentne, a stosowne procedury przetargowe przejrzyste. Urzędnicy zapewniają, że pozostają do dyspozycji wszystkich organów kontrolnych.