„Chcieliśmy połączyć aspekt pomocowy z ideą zero waste" [Rozmowa]

Przy ul: Sas-Zubrzyckiego 10, Sudolskiej 7a oraz na os. Szkolnym 20 pod koniec września zostały zamontowane „Lodówki pełne dobra”. Rozmawiamy z inicjatorką projektu Karoliną Górnisiewicz.

Patryk Salamon, LoveKraków.pl: Magistrat na terenie Krakowa zamontował trzy ogólnodostępne lodówki. Skąd pomysł, aby instalować takie urządzenia?

Karolina Górnisiewicz: Pomysł zrodził się w głowach wolontariuszy Stowarzyszenia Polska 2050, którzy w ramach grupy „Plantacja Dobra" zajmują się osobami w kryzysie bezdomności. Członkowie co piątek od kilkunastu miesięcy wychodzą na ulice Krakowa z żywnością oraz podstawowymi artykułami higienicznymi, w chłodne dni również z odzieżą. „Plantacja" cyklicznie wspiera kilkadziesiąt osób. Widząc rosnącą liczbę potrzebujących na swoich akcjach, wolontariusze czuli, że należałoby tę pomoc kontynuować jeszcze w inny sposób. Równocześnie zależało im na zaangażowaniu lokalnej społeczności.

Ma polegać na tym, że w piątek rozdają państwo posiłki, ale przez pozostałe dni tygodnia osoby potrzebujące mogą skorzystać z artykułów umieszczonych w lodówkach?

Tak. Lodówki w swoim pierwotnym założeniu, głównie przeciwdziałają marnowaniu żywności, ale my chcieliśmy połączyć aspekt pomocowy z ideą zero waste. W naszym rozumieniu urządzenie ma zarówno służyć potrzebującym mieszkańcom, jak i przyczyniać się do generowania jak najmniejszej liczby zbytecznych odpadów. To nas odróżnia od typowych lodówek foodsharingowych.

Działa połączenie tych dwóch aspektów?

Pomaga lokalizacja lodówek. Przez to, że są one zainstalowane przy Dziennych Domach Pomocy Społecznej, mamy możliwość trafienia z bezpośrednią pomocą do osób potrzebujących. Już po pierwszych dniach widzimy, jak duże są potrzeby. Każda pozostawiona przez naszych wolontariuszy żywność znika błyskawicznie. Z tego powodu organizujemy regularne dyżury, dzięki którym będziemy nadzorować ich zawartość we wszystkich trzech lokalizacjach. Lodówki czynne są przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Są monitorowane i oświetlone, tak żeby każdy mógł o dowolnej porze bezpiecznie skorzystać z nich zarówno jako darczyńca, jak i odbiorca.

Jakieś produkty nie powinny być dostarczane do lodówek?

Na każdej lodówce znajduje się regulamin, który informuje, co można w nich umieszczać, a co jest całkowicie zakazane. Na pewno nie wolno pozostawiać w nich surowego mięsa, produktów zawierających alkohol, nawet w śladowych ilościach, oraz żywności z przekroczoną datą ważności. Inne produkty, np. sery, mleko, jogurty muszą być oryginalnie zapakowane. Owoce i warzywa również są mile widziane. Najważniejszą zasadą jest umieszczanie w lodówkach takiej żywności, jaką sami chcielibyśmy zjeść.

Jeśli ktoś zrobi za dużo zupy i zamknie w słoikach, to można ją przynieść?

Tak, jak najbardziej! Domowe wyroby, takie jak przetwory, zupy, powinny znajdować się w opisanych, zamkniętych opakowaniach, informujących o dacie przygotowania.

Lodówek powinno być więcej?

To jest program pilotażowy. Lodówki w tym momencie znajdują się na ul. Jana Sas-Zubrzyckiego 10, na os. Szkolnym 20 oraz na ul. Sudolskiej 7a. Po kilku dniach ich działania jestem pewna, że jest to niezwykle ważna inicjatywa. Naszym celem jest włączenie lokalnej społeczności w działanie lodówek. Uruchomiliśmy grupę na Facebooku o nazwie „Lodówki Pełne Dobra - Kraków", na której wymieniamy się informacjami na temat tej formy wsparcia potrzebujących. Planujemy akcje, które poszerzą informacje o ich działaniu. Chcemy zaprosić dzieci i młodzież z pobliskich szkół, aby wraz z rodzicami i nauczycielami odwiedzili lodówki i pamiętali o nich zanim żywność zalegająca w ich domach będzie nadawała się do wyrzucenia.

News will be here