Co Michał Probierz zmieniłby w VAR-ze?

Adam Nawałka wraca do polskiego ligowego piekiełka. – Na pewno nowością będzie dla niego system VAR. W wielu sytuacjach może się zdziwić – mówi Michał Probierz, trener Cracovii, która będzie pierwszym ligowym rywalem byłego selekcjonera po powrocie do ekstraklasy.

W czwartek opiekun Pasów przekonywał, że sytuacja kadrowa zespołu jest lepsza niż przed ostatnim meczem ze Śląskiem Wrocław. O tym, czy nie była to tylko zasłona dymna przed niedzielnym starciem z Lechem (godzina 18), przekonamy się kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem. Gospodarzom na pewno przydałby się napastnik Airam Cabrera, bez którego ich potencjał ofensywny jest znacznie mniejszy.

Powrót Nawałki do ekstraklasy odbił się szerokim echem, co ucieszyło Probierza. – Mówiło się o Lechu, a my mogliśmy przez ostatni tydzień spokojnie pracować. Rywal na pewno jest zdecydowanym faworytem – mówi opiekun krakowian.

VAR dobry, ale...

Podkreśla, że zawsze miał z Nawałką dobre relacje i gratuluje tego, że w Poznaniu wywalczył sobie swój sztab. Życzy mu też powodzenia, ale od kolejnego meczu. – Mam nadzieję, że Adam zmieni Lecha na gorsze – zażartował Probierz.

46-letni trener uważa, że byłego selekcjonera może zaskoczyć VAR. – Choć miał z nim styczność podczas mistrzostw świata, może się zdziwić – mówi Probierz.

Jego zdaniem system wideoweryfikacji się sprawdza, ale powinien zostać rozszerzony, a pewne sprawy doprecyzowane. – Na przykład interpretacja zagrania ręką czy wybloków – wymienia.

– Szkoda, że VAR nie może podpowiadać jeszcze w innych przypadkach. Bardzo dużo fauli jest na Javierze Hernandezie i nie są one zauważane. Ostatnio miał przerwaną getrę i ranę na ścięgnie Achillesa. Powinno się chronić piłkarzy kreatywnych, utrzymujących się przy piłce – zaznacza Probierz.

Obecnie VAR może wkroczyć do akcji w czterech sytuacjach. Sędzia może sprawdzić:

– czy bramka została zdobyta prawidłowo,

– czy drużynie należał się rzut karny,

– czy należała się czerwona kartka,

– czy nie pomylił ukaranego zawodnika.