Co z abonamentem na służbowe samochody?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl, Archiwum

Mieszkańcy strefy płatnego parkowania korzystający z samochodów służbowych wciąż nie mogą korzystać z tańszych abonamentów. Zmienić ma to nowa uchwała dotycząca strefy – ta sama, w której przewidziano podwyżki i stopniowanie opłat.

– Jestem posiadaczem samochodu służbowego, mieszkam w strefie, płacę podatki, ale od 2018 roku rozliczam się za każdą minutę parkowania pod domem, ponieważ samochód, jedyny w rodzinie, nie jest moją własnością – pisze do nas Czytelnik, pan Maciej. Abonament za 10 złotych mu nie przysługuje.

Sąd zakwestionował

Miasto wprowadziło duże ograniczenia w tej kwestii, chcąc walczyć z nieuczciwie załatwianymi abonamentami. Uprawnienia do taniego parkowania mogą od tego czasu uzyskać tylko osoby spełniające określone warunki, w tym te dotyczące posiadania pojazdu. Trzeba być jego właścicielem, współwłaścicielem albo mieć umowę leasingu czy umowę przewłaszczenia na zabezpieczenie (w przypadku kredytu). Jedna osoba może też mieć już tylko jeden abonament.

Te obostrzenia zostały zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W styczniu zapadło orzeczenie, że nie można uzależniać uprawnień do tańszego abonamentu od formy własności pojazdu (kliknij TUTAJ).

Pomimo tego dotychczasowe przepisy wciąż obowiązują. Wyrok WSA figuruje w bazie orzeczeń jako nieprawomocny.

Będzie zmiana?

Zmianę dla użytkowników firmowych aut ma przynieść uchwała, której projekt niedawno przedstawili urzędnicy. Ta sama, która przewiduje m.in. podwyższenie opłat, wzrost cen abonamentów, powiększenie strefy o os. Podwawelskie i Zabłocie, a także stopniowanie cen w zależności od odległości od centrum (pisaliśmy o tym TUTAJ).

– W ten sposób dostosujemy przepisy do wyroku sądu – zapowiada Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego. – Osoba zameldowana w strefie i posiadająca uprawnienie do korzystania z samochodu służbowego będzie mogła kupić tańszy abonament – stwierdza.

Pytanie brzmi, czy i w jakim kształcie radni miejscy przyjmą uchwałę. Na razie nikomu się nie spieszy do wprowadzania podwyżek, o czym świadczy choćby fakt, że Komisja Główna zdjęła ten punkt z porządku najbliższej sesji. Podawany powód to wątpliwości co do tego, czy uchwałę można przyjąć już teraz, a nie we wrześniu, kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy ogólnopolskie dotyczące tej kwestii. Jeśli prawnicy wskażą na wrzesień, prawdopodobieństwo wprowadzenia podwyżek przed wyborami jeszcze maleje.

News will be here