Cracovia nie zalega z płatnościami za stadion. Jaki dług wciąż ma Wisła?

Stadiony Wisły i Cracovii z lotu ptaka fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Cracovia za roczną dzierżawę obiektu, kórego jest operatorem, płaci 468 tys. zł netto i nie ma długu wobec miasta. Wisła regularnie pokrywa bieżące zobowiązania, ale ma jeszcze zaległości z poprzednich lat.

Cracovia w pełni odpowiada za stadion przy ulicy Kałuży. Może zarabiać na wynajmowaniu powierzchni komercyjnych, ale jest także zobowiązana do utrzymania stadionu i pokrywania kosztów jego utrzymania. Po wybuchu pandemii Zarząd Infrastruktury Sportowej zaproponował krakowskim klubom pomoc w przetrwaniu trudnego czasu. Jedną z propozycji było odroczenie płatności na kilka miesięcy, ale w przypadku stadionu klub nie złożył takiego wniosku.

Inaczej wygląda sytuacja z miejskim obiektem po drugiej stronie Błoń. W styczniu minie siedem lat od wyprowadzki Białej Gwiazdy do Myślenic i przejęcia zarządzania areną przez miasto. Operatorem jest ZIS, z kolei Biała Gwiazda wynajmuje go na mecze plus stale część powierzchni biurowej. 14 sierpnia klub podpisał z miejską jednostką nowe umowy. Do 48 godzin przed spotkaniem powinien zapłacić 102 tys. 300 zł plus VAT (w umowie jest zapis, który umożliwia zmniejszenie tej kwoty w przypadku zaistnienia siły wyższej, na przykład epidemii koronawirusa, gdy na trybunach nie mogą zasiąść kibice lub ich liczba musi być ograniczona).

Druga umowa dotyczy najmu biur. Do dziesiątego dnia każdego miesiąca Wisła powinna płacić za ich użytkowanie nieco ponad 28 tysięcy złotych plus podatek.

200 tys. i sporna kwota

O ile 13-krotny mistrz Polski obecnie regularnie realizuje zobowiązania, to wciąż musi się zmagać z zaległościami pozostawionymi przez poprzednie władze. Jeżeli chodzi o pieniądze należne Zarządowi Infrastruktury Sportowej, to wciąż nie wiadomo, jak skończy się sprawa długu za drugie półrocze 2017 roku.



– To 748 tys. zł plus odsetki. Kwota jest objęta pozwem sądowym – przypomina Michał Sobolewski, rzecznik prasowy ZIS.

Dwa lata temu miasto rozłożyło Wiśle na 24 raty zaległość za korzystanie ze stadionu od stycznia do czerwca 2018 roku. Wisła miała płacić od 20 września 2018 do 20 sierpnia 2020 po około 50 tys. zł miesięcznie. Kluib skorzystał jednak z możliwości odorczenia płatności na cztery miesiące z powodu pandemii.

– Do spłaty pozostało 200 tys. 483 zł. Termin płatności ostatniej raty upływa 20 grudnia 2020 – tłumaczy Michał Sobolewski.

Oczekiwanie na ostatnią transzę

Wisła miała też ponad pięć mln zł zaległości względem Zarządu Dróg Miasta Krakowa (wcześniej Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu). Ze względu na ten dług w 2018 roku istniało zagrożenie, że klub nie będzie mógł występować na stadionie przy Reymonta, bo miasto nie chciało podpisać z nim nowej umowy. Ostatecznie problem udało się rozwiązać z pomocą Ekstraklasy SA. Organizator rozgrywek jesienią 2018, 2019 i 2020 roku zobowiązał się przelewać bezpośrednio na konto ZDMK środki z puli, którą klub otrzymuje za udział w rozgrywkach.

Płatność ostatniej raty upływa 31 października. – Do 23 września na rachunku bankowym nie odnotowaliśmy wpłaty od Ekstraklasy – odpowiedziało nam biuro prasowe ZDMK.

News will be here