Cracovia upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu

Jakub Myszor strzelił zwycięskiego gola dla Pasów fot. Krzysztof Porębski
Pasy po raz pierwszy od powrotu Jacka Zielińskiego na ławkę Cracovii, wygrały dwa mecze z rzędu. Kolejne skromne zwycięstwo nad Radomiakiem Radom zapewnił strzał Jakuba Myszora. Goście nie wystawili też do gry niektórych zawodników, którzy byli zagrożeni pauzą za żółte kartki w zbliżających się derbach Krakowa.

Mecz w Radomiu nie był wielkim widowiskiem, ale z drugiej strony nie brakowało w nim emocji. 19-letni Jakub Myszor miał ostatnio trochę problemów ze zdrowiem i nie wystąpił przeciwko Warcie Poznań, zaś w Lany Poniedziałek wszedł na boisko na ostatnie 20 minut. W piątek wrócił do pierwszego składu, był bardzo widoczny i dwa razy skierował piłkę do siatki. Sędziowie zaliczyli mu jednak tylko pierwszego gola z 24. minuty, gdy dopadł do wybitej piłki i bez kombinowania z pola karnego mocno uderzył na bramkę debiutującego w ekstraklasie Mateusza Kochalskiego. Po przerwie prowadzący mecz zauważyli, że piłkarz był na spalonym i odwołali gola. Wcześniej tak samo postąpili po główce Mateja Rodina, gdy dopatrzyli się, że Myszor faulował rywala.

Skromne prowadzenie gości zapowiadało ciekawą końcówkę. Radomiak próbował, ale na posterunku był Lukas Hrosso. Słowakowi sprzyjało także szczęście, gdy po strzale Leandro piłka odbiła się od słupka. Pięć minut przed końcem podstawowego czasu gry Jo Santos upadł teatralnie w polu karnym i sędzia uznał, że rzeczywiście był faulowany przez Cornela Rapę. Po długiej analizie VAR, w tym po osobistej wycieczce głównego arbitra Damiana Kosa do monitora, rzut karny został odwołany, a Brazylijczyk z Radomiaka ukarany żółtą kartką za symulowanie.

Drudzy po Rakowie

Dla Radomiaka był to siódmy z rzędu mecz bez wygranej. Zaś Cracovia po raz pierwszy po powrocie Zielińskiego zdobyła komplet punktów w dwóch kolejnych spotkaniach.

– Jesteśmy zadowoleni. Wygraliśmy na bardzo trudnym terenie, przed nami udało się to tylko Rakowowi Częstochowa, więc tym bardziej jest to cenne zwycięstwo – powiedział Jacek Zieliński.

Opienun Pasów dodał, że trzy punkty dają jego drużynie powiew optymizmu i dużego kopa przed derbami z Wisłą, które 1 maja zostaną rozegrane na stadionie przy ulicy Kałuży.

Cracovii udało się wygrać z Radomiakiem, a do tego nie stracić na mecz z Wisłą żadnego z pięciu piłkarzy zagrożonego pauzą za kartki. W piątek w ogóle nie grali Sergiu Hanca, Kamil Pestka i Mathias Hebo Rasmussen, a Karol Knap wszedl w drugiej połowie. W pierwszym składzie znalazł się tylko Pelle van Amersfoort, który podobnie jak Knap uniknął czwartego napomnienia.

Zieliński zwrócił uwagę, że roszady w jedenastce wynikały także z krótkiej, zaledwie czterodniowej, przerwy po spotkaniu z Zagłębiem Lubin. – Na bieżąco monitorujemy zawodników, dlatego takie zmiany, które w niektórych przypadkach pokryły się z chęcią oszczędzenia ich przed wykartkowaniem na derby – tłumaczył trener.

Radomiak Radom – Cracovia 0:1 (0:1)

Bramka: Myszor (24.).

News will be here