Cracovia zarobi kolejne miliony. Piątek zagra we Włoszech

fot. Justyna Kamińska/LoveKraków.pl

Dwa lata temu Pasy kupiły napastnika za pół miliona euro – czyli za całkiem duże pieniądze jak na polski rynek – ale zarobią na nim osiem razy więcej! W czwartek Krzysztof Piątek pozytywnie przeszedł testy medyczne we włoskiej Genoi i podpisze z klubem czteroletni kontrakt.

Aktualizacja, piątek, godzina 14: Transfer został oficjalnie potwierdzony

Po najlepszym sezonie w karierze (21 bramek w lidze i otarcie się o kadrę na zgrupowania przed mundialem), 23-letni napastnik opuszcza ekstraklasę. – Chciałbym trafić do klubu z pięciu najlepszych lig w Europie – mówił piłkarz po ostatnim meczu w barwach krakowskiego klubu.

Tańszy od Kapustki

Jego marzenie się spełnia, a Cracovia – jak informował włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio – wzbogaci się o cztery miliony euro. Transfer sprzed dwóch lat okazał się strzałem Pasów w dziesiątkę. Wykupili piłkarza z Zagłębia Lubin za pół miliona euro, a włoska Genoa, której piłkarzem jest również były zawodnik Wisły Petar Brlek, ma za niego zapłacić osiem razy tyle!

To dobre pieniądze, ale Pasy nie pobiją rekordu transferowego, bo dwa lata temu sprzedali do Leicester Bartosza Kapustką i otrzymali pięć milionów euro. Piątkowi należy życzyć, by nie podzielił losu „Kapiego”, który przepadł za granicą, a włoski klub sprawnie wywiązał się z zobowiązań. To nie takie oczywiste, bo Brleka kupili w sierpniu ubiegłego roku, a do dziś nie zapłacili całej kwoty transferu.

Duża zasługa Probierza

O Piątku od kilku lat mówiło się w kategoriach talentu i piłkarza, który może wyjechać do lepszej ligi. Przejście do Włoch to efekt pracy jego wielu trenerów i wyrzeczeń zawodnika. Sporą cegiełkę do sukcesu dołożył Michał Probierz, który oparł na nim swój zespół, motywując jednocześnie kapitańską opaską. Często chwalił Piątka, ale też nie bał się go publicznie skrytykować za dyskusje z sędziami i machanie rękami. Uważa, że nie jest przesadne porównywanie go do Roberta Lewandowskiego.

Piątek powiększy coraz liczniejszą kolonię polskich piłkarzy we Włoszech. Niedawno w tym samym kierunku z Cracovii powędrował Paweł Jaroszyński, który jest graczem Chievo.