Cracovia zatrzymuje czołowego obrońcę. Kolejny poważny uraz w Wiśle

Jeśli Cornel Rapa wypełni swój kontrakt, będzie grał w Cracovii sześć lat fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

W odmiennych nastrojach sezon zakończyły Cracovia i Wisła Kraków. Pasy od razu ruszyły do kontraktowej ofensywy, tymczasem Biała Gwiazda liże rany i stara się zbudować zespół na pierwszą ligę.

W obu klubach trwają rozmowy, ale te, ze względu na jasne okoliczności, są zdecydowanie bardziej owocne w Cracovii. Klub co prawda pożegnał już najlepszego strzelca Pellego van Amersfoorta, którego kontrakt wygasa 30 czerwca i nie zostanie przedłużony, ale zdążył ogłosić już pozyskanie nowego napastnika. A teraz zatrzymuje w składzie podstawowego obrońcę.

Rapa: Czas w Cracovii zleciał bardzo szybko


Od razu po zakończeniu sezonu Pasy ogłosiły zakontraktowanie Patryka Makucha – 23- letniego napastnika, który w poprzednim sezonie Fortuna 1. Ligi w barwach Miedzi Legnica zdobył 14 bramek. Teraz stawiają na defensywę i związali się nowym kontraktem z Cornelem Rapą. Nowa umowa będzie wiązać Rumuna z Cracovią na kolejne dwa lata.

- W Cracovii czuję się bardzo dobrze, mam zaufanie do kolegów i sztabu szkoleniowego. Jestem pełen optymizmu, możemy tutaj osiągnąć razem wielkie rzeczy. Cieszę się, że będę mógł pomóc przez kolejne dwa lata- mówi piłkarz po parafowaniu nowej umowy - Cztery lata, odkąd przyszedłem do Cracovii, zleciało bardzo szybko. Nie wiem, jak to się stało. Mam wiele wspomnień, ale do głowy przychodzi mi najszybciej finał Puchar Polski i moment powrotu do Krakowa. To było niesamowite uczucie i najmilsze wspomnienie. Następny sezon będzie ciężki, musimy się do niego dobrze przygotować. Potem musimy się szykować na walkę o pierwsze miejsce, dlaczego nie? – zapowiada Rapa.

32-latek przyszedł do Cracovii przed startem sezonu 2018/2019 z Pogoni Szczecin. Do tej pory rozegrał w jej barwach 144 oficjalne mecze, z czego 33 w tym sezonie, strzelając 3 bramki i notując jedną asystę.

Poważne kontuzje w Wiśle. Będą pożegnania

Biała Gwiazda stara się pozbierać po spadku i rozpoczęła rozmowy z piłkarzami, którzy będą mogli zostać w klubie, a z którzy z niego odejdą. Tego nie ułatwiają kontuzje. W ostatnim meczu sezonu drużyna Jerzego Brzęczka straciła dwóch ważnych piłkarzy. Zdenek Ondrasek doznał uszkodzenia łąkotek i zerwania więzadeł krzyżowych. Teraz czeka go co najmniej pół roku przerwy, a kibice zaczęli zastanawiać się, czy dla Czecha nie oznacza to końca piłkarskiej kariery.

Nieco mniej będzie musiał pauzować Maciej Sadlok. Wisła oficjalnie poinformowała, że 32-latek uszkodził więzadła w stawie skokowym prawej nogi, a po badaniach okazało się, że czeka go od sześciu do ośmiu tygodni przerwy.

Pozostanie Sadloka przy Reymonta także jest na razie dużą niewiadomą. Umowa obrońcy wygasa 30 czerwca i póki co nie podpisał nowego kontraktu.