Czas na minutowe naliczanie. Szykuje się rewolucja w komunikacji miejskiej

fot. PS

Zarząd Transportu Publicznego szykuje rewolucję w sprzedaży biletów komunikacji miejskiej.

Urzędnicy ZTP ogłosili dialog konkurencyjny, do którego może zgłosić się maksymalnie osiem firm. Wyboru wykonawcy, po przeprowadzeniu przetargu, można spodziewać się w połowie przyszłego roku. Zwycięska firma będzie miała rok na wdrożenie systemu, a później przez sześć lat ma świadczyć wsparcie technologiczne.

Rejestracja wejścia i wyjścia

Na czym ma polegać nowy system? Pasażerowie posiadający kartę zbliżeniową lub smartfon albo zegarek z technologią NFC wsiadając do tramwaju lub autobusu będą odbijali swoje wejście, ale również wyjście. System zacznie naliczać minuty spędzone w pojazdach komunikacji miejskiej.

Jak przekonują pracownicy urzędu, minutowy system naliczania opłat będzie korzystny dla pasażerów. Może okazać się, że osoba, która jednego dnia odbyła kilka podróży komunikacją miejską powinna raczej wykupić bilet dobowy, a nie przemieszczać się z biletami jednorazowymi.

System zaproponuje najniższą opłatę

– Chcemy, aby na przykład pod koniec dnia nasz system proponował pasażerowi najtańszą taryfę – mówi Sebastian Kowal z ZTP. – To nie jedyna nowość, którą szykujemy: jeśli pasażer będzie przemieszczał się komunikacją miejską po Krakowie przez kilka dni, to może okazać się, że bardziej opłacalny będzie dla niego bilet miesięczny – dodaje.

Realizacja projektu będzie wiązała się z montażem kasowników. – Nowe urządzenia muszą znajdować się przy każdych drzwiach. Nie da się wykorzystać do tego obecnych kasowników, bo to odmienna technologia – podkreśla Kowal.