Derby Krakowa. Sobolewski: To dobrze o mnie świadczy, że pan Probierz nie podał mi ręki

fot. Maciej Kozina

Gdy w środę o godzinie 20.30 będą rozpoczynały się 195. Wielkie Derby Krakowa, ma być chłodno, ale tak na pewno nie będzie na stadionie przy Kałuży. W obu drużynach atmosfera jest podgrzewana przez szkoleniowców. Największym smaczkiem tego pojedynku będzie spotkanie Michała Probierza z Radosławem Sobolewskim, którzy byli skonfliktowani w relacji trener-zawodnik.

Wisła zwolniła w niedzielę Kiko Ramireza i w dwóch ostatnich meczach drużynę poprowadzi były już asystent Hiszpana - legenda klubu Radosław Sobolewski. „Sobol” nie miał wiele czasu, by podnieść drużynę po dwóch ostatnich porażkach i trzech z rzędu spotkaniach bez zwycięstwa. – Mogliśmy ich jedynie odbudować i pozwolić, by chwilę odetchnęli. Mamy plan na ten mecz, wszystko jest gotowe. O personaliach nie chcę jednak mówić. Wszystko będzie jasne w dniu meczu – mówi opiekun Białej Gwiazdy.

To o mnie dobrze świadczy”

Gdy Probierz w 2012 roku prowadził Wisłę, był skonfliktowany ze starszymi zawodnikami, wśród których był także Sobolewski. Panowie na tyle się nie znoszą, że obecny trener Cracovii nie podał początkującemu szkoleniowcowi ręki, gdy zastępował Ramireza w meczu przeciwko Jagiellonii, którą Probierz prowadził w zeszłym sezonie.

Na pytanie o relacje w ówczesnej Wiśle, Probierz wymownie milczał przez kilka sekund. Dziennikarze naciskali go jednak i próbowali dowiedzieć się, czy w środę również nie przywita się z Sobolewskim przed pierwszym gwizdkiem. Trener Cracovii odpowiedział wymijająco. – Dzisiaj jest dzisiaj, nie wiem, co będzie jutro. Nie ma co robić z takich rzeczy sensacji. Trenerzy też się muszą szanować. Spieszmy się prowadzić mecze, bo tak szybko odchodzą – mówił we wtorek.

Proszony o opinię na temat zmiany trenera w zespole najbliższego rywala twierdził, że dziwi go zwolnienie Ramireza i kierunek poszukiwań nowego trenera. Mówił, że Sobolewski to legenda, która powinna dostać szansę i walczyć o mistrzostwo. Nie trudno było jednak zauważyć ironii w głosie Probierza.

O sytuację z Białegostoku i odwrócenie się Probierza na pięcie, pytany był także Sobolewski. Odpowiedział krótko i dosadnie: – To dobrze o mnie świadczy, że pan Probierz nie podał mi ręki. Dla mnie to nie jest trudny temat, ale proszę pozwolić, by pozostało to tajemnicą.

Praca z przywódcami

W swojej karierze Sobolewski grał przeciwko Pasom 16 razy, w tym aż 10 jako piłkarz Wisły. – Derby mają niesamowity ładunek emocjonalny. Mam nadzieję, że moje doświadczenie pozwoli mi lepiej przygotować zawodników. Pamiętam wiele meczów: ten, kiedy przegrywaliśmy 0:1, a wygraliśmy 4:1 i porażkę, która zabrała nam mistrzostwo Polski – wymieniał.

Podkreślał, że bardzo się cieszy z możliwości pracy z takimi zawodnikami jak Arkadiusz Głowacki i Marcin Wasilewski, którzy mogą w środę stworzyć parę stoperów. – Są przywódcami z niesamowitym charakterem. Przed niczym się nie cofną. Mając ich w składzie można wykorzystać ten potencjał na plus dla zespołu – uważa.

O rywalu z drugiej strony Błoń mówił z kolei tak: – Grają bardzo bezpośrednio, długim podaniem, z pominięciem drugiej linii.

News will be here