Dzień dobry LoveKraków.pl. Nowe „wuzetki” kontra rozbudowa lotniska

Miasto nie wiedziało o planie rozbudowy lotniska i wydawało „wuzetki” na obszarach, które są nim objęte. To jeden z tematów, jakie znajdziemy dziś w krakowskich dziennikach.

Środa na LoveKraków.pl:

- 400 stron wyjaśnień „Miśka”

- Prezes Socios Wisła zapowiedział rezygnację

- Pierwszy butelkomat już działa [ZDJĘCIA]

- Kurator w „Wiośnie”? To może być trudne

- Krakowskie Muzeum Witrażu chce pomóc w odbudowie Notre Dame

- Budowa Trasy Łagiewnickiej wkracza na Ruczaj

Gazeta Wyborcza: Nowe „wuzetki” na drodze rozbudowy lotniska

Przynajmniej 34 decyzje o warunkach zabudowy wydane w ostatnich miesiącach przez krakowski magistrat kłócą się z zapisami Planu Generalnego precyzującego zamiary rozbudowy lotniska w Balicach. Dotyczą przede wszystkim działek w Bronowicach i w zachodniej części Prądnika Białego, ale też np. przy ul. Powstańców czy na os. Bohaterów Września. Miasto twierdzi, że Plan Generalny nie był konsultowany z urzędem i że ostateczna wersja dokumentu nie została mu przedstawiona. Plan Generalny co prawda nie zmienia wprost przeznaczenia gruntów, ale wymaga przygotowania zgodnych z nim planów miejscowych. Ministerstwo Infrastruktury tłumaczy, że nie może przekazać gminom całości masterplanu, bo to tajemnica gospodarcza. Ale miasto jest teraz narażone na odszkodowania właścicieli działek, którym być może trzeba będzie cofnąć „wuzetki”.

Dziennik Polski: Duże zakupy miasta

Urząd w szybkim tempie zabrał się za wykup terenów Szpitala Uniwersyteckiego. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, umowa może zostać podpisana już w czerwcu. Obie strony zaakceptowały kwotę 280 mln zł. Następny w kolejności ma być Las Borkowski. Postulatów ze strony mieszkańców jest więcej – m.in. co do terenów Politechniki Krakowskiej w rejonie pasa startowego w Czyżynach. Na długiej liście jest też m.in. Las Witkowicki, rejon Słonej Wody, użytek ekologiczny na Zakrzówku. Urzędnicy toczą też rozmowy o wykupach pod kilka nowych parków.

Gazeta Krakowska: NIK: Korki to też wina drogowców

„Gazeta Krakowska” pisze o raporcie NIK, który przyjrzał się autostradom i drogom ekspresowym. W ocenie kontrolerów, do korków na tych głównych trasach przyczyniają się również działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dochodzi np. do sytuacji, kiedy kierowcy tkwią w wielokilometrowym korku, ponieważ pracownicy koszą trawę na pasie pomiędzy jezdniami. Szwankuje nie tylko organizacja robót, ale też informowanie o nich. Np. krakowski oddział GDDKiA nie wykorzystywał wielu tablic elektronicznych, czego powodem były awarie i uszkodzenia.

News will be here