Do radnych Krakowa wpłynęły projekty uchwał w sprawie nowej opłaty za wywóz śmieci. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania proponuje, aby od pierwszego lipca stosowana opłata za gospodarowanie odpadami naliczana była od metra kwadratowego powierzchni użytkowej. Radni PO krytykują pomysł i zapowiadają rozmowy z urzędnikami.
Nowa ustawa o utrzymaniu porządku nakłada na gminy obowiązek gospodarowania odpadami na ich terenie. – W świetle nowych przepisów teraz to gminy same wybiorą firmy, a mieszkańcy będą płacić gminom za gospodarowanie odpadami, czyli za: transport, odbiór, zbieranie, a także recykling śmieci – pisze w „Barometrze Rozwoju Małopolski”, prawnik Aneta Sieradzka.
Sieradzka informuje również, że wśród przyjętych rozwiązań jest takie, które zakłada, że gmina może naliczać wysokość opłaty śmieciowej nie tylko na podstawie liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość, ale także na podstawie zużycia wody czy też powierzchni lokalu. MPO zaproponowało, aby to metraż nieruchomości decydował o wysokości opłaty za wywóz śmieci.
Im większe mieszkanie, tym więcej śmieci?
Projekt MPO, który trafi pod obrady Rady Miasta, jako dokument Prezydenta Krakowa zakłada, że każdy właściciel nieruchomości mieszkalnej będzie musiał płacić stawkę liczoną od ilości metrów kwadratowych. Urzędnicy bronią się, że zaproponowane kryterium w minimalnym stopniu zmieni obecny stan rzeczy. – Najmniejsze modyfikacje procedur i rozwiązań z punktu widzenia mieszkańców w stosunku do stanu obecnego wynikają z wyboru metody ustalania opłaty w oparciu o powierzchnię lokalu mieszkalnego. Wynika to z faktu, iż największą powierzchnię posiadają domy jednorodzinne, a więc nieruchomości generujące najwyższe koszty przy odbiorze odpadów – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Paweł Ścigalski, radny Platformy Obywatelskiej zaznacza, że urzędnicy zaproponowali najłatwiejszy dla siebie sposób ustalania opłat za wywóz śmieci. – Na podstawie informacji, które zebrałem z innych gmin w Polsce, wynika, że najpopularniejszą i najsprawiedliwszą metodą naliczania opłat za wywóz nieczystości jest stawka od ilości mieszkańców w konkretnej nieruchomości – mówi Ścigalski. Wiceprzewodnicząca RMK Małgorzata Jantos nie kryje swojego oburzenia i stwierdza na Facebooku, że „wszystko zalatuje postkomunistycznym idiotyzmem”.
Aneta Sieradzka zaznacza, że nie ma idealnej metody naliczania opłat. – Sama ustawa jest bardzo źle skonstruowana, bo gminy mogą bez końca windować wysokość podatku. Wszystko przez brak górnej granicy stawki.
Ile za wywóz śmieci?
Krakowscy urzędnicy proponują jasny układ – segregujesz śmieci, zapłacisz mniej. Dla lokalu mieszkalnego o powierzchni do 40 metrów kwadratowych, przy selektywnej zbiórce, iloczyn za jeden metr będzie wynosił 98 groszy, przy braku segregacji – 1,43 zł.
Wraz ze wzrostem powierzchni mieszkania, sprawa wyliczenia komplikuje się coraz bardziej. Dla mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych, do 40 m2 liczy się podstawę, czyli 0,98 lub 1,43 zł, a resztę stanowi ilość metrów razy 0,56 zł (przy segregowaniu) lub 0,82 zł.
Wysokość opłaty oraz sposób naliczania będzie procedowany podczas sesji Rady Miasta Krakowa. Wtedy radni prawdopodobnie przedstawią swoje pomysły na przystosowanie prawa lokalnego do wymogów ustawowych.