Jaka przyszłość czeka krakowski rynek korporacyjny?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W ciągu zaledwie dekady, Kraków – kojarzony dotychczas przede wszystkim z turystyką, zabytkami i ofertą kulturalną, stał się rozpoznawalną marką biznesową i znalazł się w pierwszej trójce globalnych rankingów w branży. Chociaż nasze miasto kojarzy się głównie z outsourcingiem, to w ostatnim czasie trafia tu coraz więcej zaawansowanych procesów. Wszystko wskazuje na to, że korporacje na dłużej zagoszczą w naszym mieście.

Wystarczyło około 10 lat, by Kraków zyskał ponad 50 tysięcy nowych miejsc pracy związanych z rynkiem korporacyjnym. Tylko w 2016 roku roku branża stworzy w naszym mieście łącznie ponad 10 tysięcy miejsc pracy. W praktyce oznacza to 29 nowych stanowisk każdego dnia.

Krzywdzące spekulacje

Jak zauważa Łukasz Cioch, dyrektor ds. publicznych Stowarzyszenia ASPIRE, zrzeszającego krakowskie korporacje, żadna inna branża w Krakowie nie może pochwalić się nawet porównywalnym wynikiem. Zwraca jednak uwagę, że gdyby Kraków zrezygnował z usług dla biznesu, wcale nie oznacza to, że młodzi masowo otrzymaliby pracę przy wysokich technologiach.

– Pojawiające się sporadycznie spekulacje, że gdyby nie było w Krakowie branży usług biznesowych i technologicznych, 50 tys. młodych ludzi, nierzadko zaraz po studiach, znalazłoby zatrudnienie w tzw. wysokich technologiach lub centrach badawczo-rozwojowych, wydają się delikatnie mówiąc naiwne – twierdzi Cioch.

Dodaje również, że korporacje w Krakowie to duża szansa, ponieważ młodzi ludzie mają coraz ciekawsze perspektywy rozwoju zawodowego i osobistego, a samo wynagrodzenie już na początku kariery zawodowej jest dużo bardziej atrakcyjne niż poza branżą.

– Jeśli konkretny pracodawca nie spełnia ich oczekiwań, znacznie łatwiej niż jeszcze 10 lat temu będzie im znaleźć zatrudnienie w innej firmie lub założyć własną. Dzięki pracy w globalnym ekosystemie zbierają wartościowe doświadczenia, stają się decyzyjni i rozwijają nowe kompetencje. Są to czynniki nie do przecenienia – dodaje przedstawiciel Stowarzyszenia ASPIRE.

Nie tylko proste procesy

Obecnie nic nie wskazuje też na to, żeby inne miasta europejskie stały się bardziej atrakcyjne w zakresie usług biznesowych. Zdaniem Ardiana Juchimiuka, Employer Branding Director & Partner MJCC, za Krakowem przemawiają silne argumenty w postaci ponad 20 uczelni wyższych, kształcących potencjalnych pracowników korporacji. Za naszym miastem przemawia również świetne położenie geograficzne. Adrian Juchimiuk podkreśla także, że rozwój branży to wzrost nie tylko ilościowy.

– Zmienia się także struktura obsługiwanych z Polski procesów – coraz rzadziej są to proste projekty operacyjne, częściej świadczy się tu zaawansowane usługi, wymagające dużej wiedzy eksperckiej i doświadczonych pracowników, pozwalające Polakom rzeczywiście wpływać na kształt biznesów, na rzecz których pracują – tłumaczy.

News will be here