Strażnicy patrolowali rejon ronda Mogilskiego. W pewnym momencie zauważyli opla jadącego pod prąd. Funkcjonariusze ruszyli za nim samochodem.
– W pewnym momencie kierowca chcąc zawrócić i zmienić kierunek jazdy zatrzymał się i zaczął energicznie cofać. W trakcie manewru staranował słupek drogowy na wysokości przejścia podziemnego, niszcząc lusterko auta i rysując drzwi od swojej strony – relacjonuje Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Mundurowi postanowili zablokować drogę ucieczki mężczyźnie. – Następnie podeszli do pojazdu i polecili kierującemu, by wyłączył silnik, wyjął kluczyki ze stacyjki i okazał dokumenty. W trakcie legitymowania z jego ust czuć było wyraźną woń alkoholu – mówi Anioł.
Na miejsce została wezwana policja, która przejęła sprawę. Kierowca w wydychanym powietrzu miał promil alkoholu.