Jerzy Brzęczek nowym trenerem Wisły Kraków. „Wszyscy tęsknią za dobrą grą i wynikami”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
W ostatnich godzinach w Wiśle Kraków wszystko dzieje się bardzo szybko. W sobotę zespół w fatalnym stylu przegrał mecz ze Stalą Mielec. W niedzielę posadą za słabą formę i brak progresu zapłacił trener Adrian Gula. W poniedziałek zastąpił go Jerzy Brzęczek.

51-latek, wujek Dawida i Jakuba Błaszczykowskich, prezesa i współwłaściciela Wisły, wraca do pracy po 13 miesiącach od zwolenienia ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Wcześniej w ekstraklasie prowadził Lechię Gdańsk i Wisłę Płock.

Brzęczek podpisał umowę do końca sezonu, z opcją przedłużenia. – Bardzo cieszymy się z tego powodu, że przyjął naszą ofertę. Trener Brzęczek posiada niesamowity warsztat, doświadczenie i zna doskonale polską ekstraklasę. Myślę, że sytuacja, w której się dziś zaleźliśmy, czyli miejsce w tabeli oraz dorobek punktowy nie napawa optymizmem i jasno musimy sobie powiedzieć, że przed nami, a głównie przed trenerem, został wyznaczony cel: utrzymania Wisły Kraków w ekstraklasie – powiedział podczas konferencji prasowej Dawid Błaszczykowski.

Liga i Puchar Polski



Przed nowym szkoleniowcem misja tchnięcia nowego ducha w drużynę i sprawienie, by zaczęła regularnie zdobywać punkty. Pod wodzą Adriana Guli było z tym bardzo źle i zakończył pracę przy Reymonta ze średnią 1,0. Nic dziwnego, że krakowianie mają minimalną przewagę nad strefą spadkową. Tymczasem najbliższy rywal – Górnik Łęczna – to jedna z drużyn zaangażowana w walce o utrzymanie. Do meczu został dokładnie tydzień. Zadaniem trenera będzie także awans do półfinału Pucharu Polski. Wisła rozegra ćwierćfinał na wyjeździe – 1 marca zagra w Grudziądzu z drugoligową Olimpią.

Nowy trener stwierdził, że dla niego jest to „wielkie wyróżnienie”. – Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji dziś znajduje się Wisła Kraków. Wiemy również, jak wygląda tabela i wyniki oraz ile jest niespodzianek. Jest to na pewno trudny moment, ale jest przekonany, że wykonamy dobrą pracę i ten podstawowy cel, jakim jest pozostanie klubu w Ekstraklasie osiągniemy – stwierdził Jerzy Brzęczek.

Zdradził, że w jego sztabie szkoleniowym funkcja asystentów przypadnie Radosławowi Sobolewskiemu oraz Tomaszowi Mazurkiewiczowi. O przygotowanie fizyczne zadba Leszek Dyja, rolę trenera analityka sprawować będzie Michał Siwierski, z kolei psychologiem pierwszej drużyny zostanie Damian Salwin. W sztabie 13-krotnego mistrza Polski na swoich stanowiskach pozostaną Kazimierz Kmiecik, Maciej Kowal oraz Dominik Dyduła.

– Wszyscy tęsknią za dobrą grą i wynikami. Jesteśmy w sytuacji, w jakiej jesteśmy. Musimy mieć świadomość, że nie będzie to dla nas łatwy okres. Rozumiem również rozczarowanie kibiców - każdy z nas ma to, że jeśli jego ukochana drużyna nie spełnia oczekiwań jest pewna złość, ale na pewno gwarantuję, że pracujemy ten okres, aby drużyna grała na swoim poziomie i moglibyśmy wykorzystać potencjał, który jest zdecydowanie większy niż 21 punktów – podkreślił Brzęczek.