Na ten dzień kibice Wisły czekają od wielu lat, choć radość ze zbliżającego się otwarcia nowego Wiślackiego Świata jest zmącona niepewną sytuacją w ekstraklasie i bardzo możliwym spadkiem do I ligi. Wkrótce w narożniku D stadionu miejskiego (od strony ulic Reymonta i Reymana), gdzie przez lata można było tylko kupić bilety, zostanie otwarty sklep połączony ze strefą kibica o powierzchni 700 metrów kwadratowych. 

– Aktualnie prace wykończeniowe postępują zgodnie z harmonogram, trwa także zatowarowanie sklepu – mówi LoveKraków.pl Karolina Biedrzycka, rzeczniczka Wisły.

Otwarcie planowane jest po Wielkanocy, w drugiej połowie kwietnia. – O dokładnej dacie będziemy informować – informuje Biedrzycka.

Poślizg przez pandemię

O sklepie kibica z prawdziwego zdarzenia mówiło się od lat, ale zawsze kończyło się na słowach. Pod koniec maja ubiegłego roku Wisła pochwaliła się planami stworzenia Wiślackiego Świata w nowym wymiarze. Z zapowiedzi wynikało, że otwarcie nastąpi do końca 2021 roku. Jesienią okazało się, że inwestycja ma poślizg.

– Wcześniejsze problemy wynikały z braku dostępności poszczególnych materiałów niezbędnych do realizacji projektu, na co wpływ miała m.in. pandemia koronawirusa – tłumaczy rzeczniczka krakowskiego klubu. 

Na rynku brakowało m.in. specjalistycznego sprzętu multimedialnego będącego kluczowym komponentem wykończenia sklepu. 

Powstanie nowego sklepu było dla Wisły sporym wyzwaniem finansowym. Klub może jednak liczyć na stowarzyszenie kibiców Socios, które przekazało na ten cel 350 tysięcy złotych, a kolejne 300 tysięcy wyłożyło na zakup towaru.

Chwilowe rozwiązanie, czyli ponad 18 lat

Nowy sklep będzie oznaczał zamknięcie brzydkiego pawilonu stojącego na parkingu od strony ulicy Reymonta. Miało to być być chwilowe rozwiązaniem, które służy za stacjonarne miejsce sprzedaży gadżetów od ponad 18 lat. Otwarcie odbyło się 14 listopada 2003 roku. Nazwę Wiślacki Świat wybrano w drodze konkursu. Zwycięzca otrzymał telefon komórkowy o wartości prawie 700 złotych i koszulkę meczową.