Kara dla kibiców i klubu po przerwanym meczu Cracovii z Pogonią

fot. Krzysztof Kalinowski
Komisja Ligi ukarała Cracovię za wydarzenia, które doprowadziły do przerwania na kilka minut sobotniego meczu z Pogonią Szczecin i interwencji policji. Klub ma zapłacić 30 tysięcy złotych, a kibice nie będą mogli pojechać na pięć wyjazdów zaplanowanych do końca sezonu i na kolejny mecz w Szczecinie.

– Od dwóch tygodni szykujemy się do tego meczu – powiedział nam w sobotni poranek jeden z pracowników Cracovii, zagadnięty o spotkanie z Pogonią. Pseudokibice obu drużyn od lat żywią do siebie nienawiść i przenoszą ją na trybuny. Jest tak od 1993 roku, gdy przed meczem Polska–Anglia w Chorzowie grupa z Cracovii napadła na kilku kibiców Pogoni i zginął fan Portowców.

12 marca wieczorem od początku z obu trybun leciały wyzwiska, ale w drugiej połowie "kibice" gospodarzy przekroczyli granicę i zrobilo się niebezpiecznie. Sędzia Jarosław Przybył przerwał spotkanie. Interweniowała ochrona, a później na stadion – na wniosek organizatorów – wkroczyła policja z psami, która nie opuścila już obiektu do końcowego gwizdka. Kibole Cracovii zaczęli bowiem niszczyć ogrodzenie, by przedostać się jak najbliższej sektora dla przyjezdnych i zaczęli rzucać petardy hukowe.



Pod trybunę podszedł trener Jacek Zieliński. – Co wy robicie? No co wy robicie? – krzyczał do krewkich "kibiców". Prosił, by przestali i pozwolili dokończyć mecz, bo inaczej klubowi może grozić walkower. Udało się zapanować nad sytuacją i dokończyć spotkanie. W końcówce oba zespoły strzeliły po golu i drużyny zdobyły po punkcie.

Kara od Komisji Ligi

W środę odbyło się posiedzenie Komisji Ligi Ekstraklasy, która zajęła się m.in. wydarzeniami z meczu Cracovia–Pogoń. Krakowianie mają zapłacić 30 tysięcy złotych kary. Z kolei zorganizowana grupa kibiców Pasów otrzymała zakaz wyjazdu do końca sezonu (pięć meczów) i kolejne spotkanie w Szczecinie.