Kierowcy wyłamują szlabany na bramkach na A4. Operator przypomina zasady

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Bardzo wygodną dla kierowców możliwość automatycznej płatności za przejazd autostradą A4 niektórzy najwyraźniej traktują zbyt dosłownie. Operator autostrady pisze o coraz większej liczbie przypadków wyłamania szlabanów na bramkach automatycznych.

Spółka zarządzająca płatnym odcinkiem autostrady A4 przypomina:

- na A4 Katowice-Kraków nie ma systemu e-TOLL, są place poboru opłat, gdzie pobierana jest opłata za przejazd,
- obowiązuje automatyczny i manualny pobór opłat,
- konieczne jest zatrzymanie się na bramkach w Mysłowicach i Balicach, na wysokości okna kabiny inkasenta – dotyczy to także płatności automatycznych,
- przejazd przez bramkę możliwy jest jedynie wówczas, gdy zapali się zielone światło i podniesie się szlaban.

Dodatkowe pasy

W ostatnim czasie zmieniona została organizacja ruchu na placach poboru opłat w Mysłowicach i w Balicach.

Obok linii „pomarańczowej” – skrajnej lewej bramki tylko dla pojazdów osobowych korzystających z videotollingu i A4Go, dla tych rodzajów płatności przeznaczone zostały dwie kolejne linie. Jedna z nich obsługuje pojazdy osobowe i ciężarowe, a druga tylko pojazdy ciężarowe.

Jak informuje operator, te dwa dodatkowe pasy funkcjonują jako automatyczne w sytuacji dużego natężenia ruchu pojazdów z aplikacjami i elektronicznym poborem opłat.

Płatności automatyczne znacznie skracają czas oczekiwania przed bramkami i usprawniają ruch. Dla kierowców samochodów osobowych oznaczają też oszczędności – przejazd w jedną stronę kosztuje o 3zł mniej niż w przypadku standardowej płatności gotówką lub kartą (9 zł zamiast 12 zł).