"Koci deweloperzy" – budują w Krakowie domki dla bezdomnych kotów

fot. Krzysztof Kalinowski/lovekrakow.pl

„Ludzie nie zdają sobie sprawy, że kot, jeśli nie ma się gdzie schować, to po prostu zamarznie”. Aby uchronić bezbronne zwierzęta przed zimnem, w piątek krakowianie zakasali rękawy i budowali dla nich specjalne schronienia – kocie sypialnie i kawalerki.

Żeby stworzyć domek dla bezdomnego kota potrzebne jest styropianowe pudło, taśma izolująca ciepło, pianka montażowa oraz ręce chętne do pracy. W piątek, w kociej kawiarni Kociarni nie zabrakło żadnego z wymienionych wyżej elementów – przy ul. Krowoderskiej odbyło się wspólne budowanie budek dla potrzebujących zwierząt.

Akcja została zorganizowana przez Fundację Kocia Akademia, Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oraz biuro nieruchomości Klg Properties.

„Minus 20 stopni Celsjusza i kot nie ma szans na przeżycie”

– W Krakowie i innych miastach jest bardzo dużo kotów, które potrzebują schronienia w zimie – tłumaczy Ewa Jemioło, właścicielka kociej kawiarni Kociarni oraz dodaje, że ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że kot, jeśli nie ma się gdzie schować, to po prostu zamarznie. – Przy temperaturze minus 20 stopni Celsjusza, zwierzę nie ma szans na przeżycie – podkreśla.

Organizatorka akcji, która jest jednocześnie właścicielką kociego lokalu i założycielką Fundacji Kocia Akademia wyjaśnia, że bardzo często zgłaszają się do niej mieszkańcy krakowskich osiedli, którzy na co dzień dokarmiają bezdomne koty i chcą im zapewnić tego typu domki

– Kocia Kawiarnia udostępniła miejsce, gdzie budowane są specjalne budki dla kotów. Budowle trafią następnie do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które przekaże je potrzebującym czworonogom – informuje Ewa Jemioło.

Pokoje i kawalerki

Domki dla kotów powstały ze styropianowych kartonów, służących do przewozu leków i szczepionek. Oprócz pojedynczych sypialni, tworzone były również specjalne kocie kawalerki składające się z przedsionka kuchennego i pokoiku do spania

Aby zapewnić zwierzętom odpowiednią ochronę, budki zostały zabezpieczone specjalną folią izolującą ciepło oraz uszczelnione pianką montażową. Potrzebne akcesoria zakupiło biuro nieruchomości Klg Properties.

– Połączyliśmy siły i zamieniliśmy się wraz z Kociarnią w kocich deweloperów – komentuje Agnieszka Ślusarczyk, przedstawicielka firmy oraz zapowiada dalsze działania. –  Chcemy kontynuować współpracę z KTOZ, jak również z kocią kawiarnią i przeprowadzić w niedalekiej przyszłości podobne warsztaty tworzenia domków dla bezdomnych czworonogów, ale tym razem z dziećmi z zaprzyjaźnionych szkół – wyjaśnia.

Sposób na relaks i pomoc zwierzętom

Warsztaty cieszyły się dużym zainteresowaniem.

– Nie spodziewałam się, że przyjdzie aż tyle ludzi – przyznaje Ewa Ściślicka, która na co dzień pracuje w Kociarni oraz zaznacza, że już od samego otwarcia lokalu było tłoczno. – Jak tylko otworzyliśmy kawiarnię, od razu przyszli goście, którzy powiedzieli nam, że chcą pomóc. Zapytaliśmy ich wprost: dlaczego, przecież to jest wasz czas wolny. Powiedzieli, że kochają koty i chcą pomóc – relacjonuje.

My również podpytaliśmy kocich „budowniczych”, dlaczego zdecydowali się wziąć udział w wydarzeniu.

– Bardzo lubię kotki i uznałam, że może być to ciekawy sposób na spędzenie czasu – tłumaczy Ewa, właścicielka młodej trikolorki Leonki oraz podkreśla, że w Krakowie brakuje „kociej infrastruktury” dla potrzebujących zwierząt. – Mieszkam w Nowej Hucie, gdzie jest bardzo dużo bezdomnych kotów. Wprawdzie dużo mieszkańców na własną rękę się nimi opiekuje, ale wciąż potrzeba tego typu akcji, jaka ma miejsce w Kociarni – wyznaje.

Oliwia przyszła budować kocie schronienia, bo jak przyznaje - uwielbia koty i majsterkowanie. – Dzisiejsze wydarzenie znalazłam na Facebooku i stwierdziłam, że będzie to fajny sposób na relaks, a przy okazji pomoc kotom – wyjaśnia posiadaczka adoptowanego dachowca.

Miłości do czworonogów nie ukrywała również Dominika, właścicielka znalezionej kotki Tosi. – Kocham koty – to według mnie najlepsze zwierzęta. Nie mogłam się oprzeć, żeby nie weprzeć tej inicjatywy – zaznacza.

Oprócz osób, które celowo pojawiły się w piątek w kawiarni, do akcji dołączali również przypadkowi klienci lokalu.

Brakuje styropianowych kartonów

Organizatorzy nie ukrywają, że chcieliby cyklicznie prowadzić tego typu warsztaty, ale brakuje im pudełek – bazy – dla przyszłych, kocich domów oraz sponsora, który mógłby zapewnić im resztę potrzebnych materiałów.

– Takie kartony bardzo często posiadają firmy farmaceutyczne, apteki, przychodnie zamawiające leki czy firmy kurierskie. Niestety większość z nich jest utylizowana i ląduje w śmieciach – tłumaczą organizatorki oraz proszą o kontakt wszystkie osoby, które dysponują styropianowymi pudełkami i chcą się ich pozbyć.

– Pudełka można przywozić bezpośrednio do kociej kawiarni (ul. Krowoderska 48), gdzie pracownicy chętnie przyjmą ich każdą ilość – informują.

Kocia kawiarnia, czyli…

W kociej kawiarni Kociarnia mieści się Fundacja Kocia Akademia, która przygarnia koty i znajduje im domy adopcyjne. Obecnie w kawiarni mieszka siedem czworonogów. Idea miejsca jest taka, aby ludzie nieposiadający własnych kotów, mogli spędzać czas z tymi, które takiego zainteresowania potrzebują najbardziej.

 

News will be here