Komisja Dyscyplinarna PZPN łaskawsza od Komisji Ligi? Jakiej kary może się spodziewać Wisła

Odpalone race i rzucane serpentyny na początku sobotniego meczu Wisły z Sandecją fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Klub z ulicy Reymonta może zostać ukarany za opóźnienie rozpoczęcia meczu z Sandecją, a przede wszystkim dwukrotne jego przerwanie przez kibiców rzucających na murawę serpentyny. Wydarzenia ze stadionu Wisły oceni w czwartek Komisja Dyscyplinarna PZPN.

W ekstraklasie za ustalanie sankcji dyscyplinarnych i finansowych dla klubów i zawodników za nieprzestrzeganie regulaminu rozgrywek odpowiedzialna była Komisja Ligi. Niezależny od spółki Ekstraklasa SA organ wielokrotnie karał Wisłę i jej kibiców, przeważnie za odpalanie na stadionie rac i inne wydarzenia, do których dochodziło na trybunach. Zdarzało się, że za nieodpowiednie zachowanie płacili właściciele: Jakub Błaszczykowski i Jarosław Królewski. Ten drugi został ukarany za… wpis na Twitterze.

W I lidze Komisja Dyscyplinarna PZPN

Po spadku do I ligi, Wisła przez co najmniej rok nie będzie miała do czynienia z Komisją Ligi. W niższych klasach rozgrywkowych kary za przewinienia dyscyplinarne wymierza Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej. To dziesięcioosobowe gremium, w skład którego wchodzą osoby wykonujące zawody prawnicze, obradujące w czwartki. Przewodniczącym komisji od lat jest Mikołaj Bednarz. Dwa lata temu członkowie KD decydowali na przykład o karze Cracovii za korupcję.

Od jednego z byłych członków Komisji Dyscyplinarnej PZPN słyszymy, że Bednarz jest człowiekiem, który rozumie piłkę i stara się, by karać ze zdrowym rozsądkiem. Komisja Dyscyplinarna PZPN uchodzi za łaskawszą od Komisji Ligi. W I i II lidze kary są niższe, co ma oczywiście związek z niższymi budżetami klubów.

Kibice złamali regulamin imprezy masowej

W sobotę kibice Wisły z sektora C rzucali na boisko serpentyny, co doprowadziło do opóźnienia meczu o około trzy minuty i dwukrotnego jego przerwania na początku i pod koniec spotkania. Głównie z tego powodu sędzia główny Tomasz Wajda doliczał do podstawowego czasu gry obu połów aż po dziewięć minut.

Nasz rozmówca nie spodziewa się zakazu wyjazdowego dla kibiców Wisły. W czasie meczu z Sandecją na trybunie C zostały odpalone zabronione prawem race, ale nie było ich dużo. Rzucanie serpentyn było z kolei złamaniem regulaminu imprezy masowej.

W dokumencie „Regulamin imprezy masowej organizowanej przez Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków SA na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie” serpentyny są na liście wielu przedmiotów, których nie wolno wnosić na obiekt.

Wisła powinna się spodziewać kary finansowej, ale nieszczególnie dotkliwej. Na jej wysokość wpływ będą miały relacje sędziego i delegata meczu. Być może także bardzo wysoka jak na I ligę frekwencja, dzięki czemu klub miał okazję sporo zarobić.

– W tym roku w I lidze jest ciekawie pod względem kibicowskim, więc na początku komisja może też dać jakiś ostrzejszy sygnał – zastanawia się były członek KD.

Jak karze Komisja Dyscyplinarna PZPN?

Jeżeli idzie o wydarzenia na trybunach, to najczęściej wymierza kary finansowe lub zakazy wyjazdowe. KD potrafił ostrzej zareagować, gdy sytuacja bardzo wymknęła się spod kontroli. Takie przykłady przyniosła runda wiosenna w I lidze.

Po majowych derbach Łodzi na stadionie ŁKS-u, KD zdecydowała o zamknięciu obiektu dla widzów w jednym meczu, zakazie wyjazdowym kibiców gospodarzy na trzy spotkania i nałożyła karę pieniężną 10 tysięcy złotych. Widzew otrzymał zakaz udziału zorganizowanej grupy kibiców w dwóch meczach.

Dużo mówiło się też o zachowaniu kiboli GKS-u Katowice w meczu z Widzewem, którzy w kwietniu ostrzelali racami sektor łodzian. Sędzia musiał przerwać spotkanie na kilkadziesiąt minut.

„Komisja postanowiła ukarać GKS zakazem rozgrywania dwóch meczów z udziałem publiczności na własnym stadionie, zakazem wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na mecze Fortuna I ligi w wymiarze sześciu miesięcy oraz karą pieniężną w wysokości 10 tysięcy złotych” – brzmiał komunikat.

Aktualności

Pokaż więcej