Koniec pata w sprawie przewodniczącego rady miasta. KO dogadała się z Przyjaznym Krakowem

Sygnatariusze Porozumienia fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Po trwającym kilka tygodni chaosie w radzie miasta, koalicyjne kluby dogadały się w sprawie wyboru przewodniczącego. Funkcją podzielą się Dominik Jaśkowiec z PO i nieznany jeszcze kandydat z Pzyjaznego Krakowa.

Przypomnijmy, inauguracyjna sesja rady miasta 21 listopada pokazała, jak bardzo kruchy był sojusz Koalicji Obywatelskiej, (w skład której wchodzili politycy PO i Nowoczesnej) i Przyjaznego Krakowa. Choć oba ugrupowania wystartowały w wyborach pod wspólnym szyldem komitetu wyborczego Obywatelski Kraków Jacka Majchrowskiego, to już w nowej radzie utworzyły niezależne kluby. Każdy z ambicją mianowania przewodniczącego rady.

Gra o tron

Koalicja Obywatelska, wystawiająca kandydaturę Dominika Jaśkowca, argumentowała, że jej klub jest większy (liczy 15 radnych), a sam Jaśkowiec w wyborach miał najlepszy wynik – zdobył ponad 12 tys. głosów, co więcej w wyborach zrezygnowała też z własnego szyldu. Z kolei Przyjazny Kraków (z ośmioma radnymi) przekonywał, że przewodniczącego rady nominuje zwycięzca wyborów, a wygrał… Komitet Jacka Majchrowskiego. W roli szefa rady „ludzie” prezydenta forsowali kandydatury Rafała Komarewicza, a później bardziej koncyliacyjną Sławomira Pietrzyka. Rozmowy spełzły na niczym, co więcej nie pomógł nawet apel Jacka Majchrowskiego, który z mównicy przekonywał do poparcia Dominika Jaśkowca. – Chciałem powiedzieć, że na spotkaniu klubów wczoraj i dzisiaj na spotkaniach w podgrupach okazało się, że najwięcej głosów miał pan radny Dominik Jaśkowiec i jego chciałem rekomendować na stanowisko przewodniczącego rady miasta – mówił podczas listopadowej sesji Jacek Majchrowski.

Obóz prezydenta puścił jego apele mimo uszu i wespół z radnymi Prawa i Sprawiedliwości nie zgodził się na wprowadzenie pod obrady kandydatury Jaśkowca, po czym sesję odroczono do 5 grudnia.

Wyjście z „piaskownicy”

Ostatecznie radnym udało się dojść do porozumienia. I stanowiskiem przewodniczącego rady podzielą się na pół. Dziś porozumienie w tej sprawie podpisali przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Przyjaznego Krakowa. Dokument zakłada, że do czerwca 2021 roku przewodniczącym rady będzie Dominik Jaśkowiec z PO, zaś dwóch wiceprzewodniczących desygnuje klub prezydencki. Trzecim wiceprzewodniczący zostanie przedstawiciel największego klubu opozycyjnego – Prawa i Sprawiedliwości. Swoją funkcję będzie pełnił przez całą, pięcioletnią kadencję.

W drugiej połowie kadencji nastąpi zamiana ról. Osoba z Przyjaznego Krakowa obejmie funkcję przewodniczącego, zaś stanowiskami jego zastępców będą Dominik Jaśkowiec z PO i Artur Buszek z Nowoczesnej. – Wydaje mi się, że to kompromisowe rozwiązanie. Każda ze stron musiała zejść ze swoich oczekiwań i porozumieć się dla dobra miasta, współpracy i stabilnej większości w radzie miasta, a także żeby też odzwierciedlić wolę wyborców – mówił w czasie konferencji prasowej Dominik Jaśkowiec.

W podobnie koncyliacyjnym tonie wypowiadał się przewodniczący Przyjaznego Krakowa. – Te rozmowy może były trochę burzliwe, ale najważniejsze jest to, że doszliśmy do porozumienia, jeżeli chodzi o prezydium – mówił Rafał Komarewicz. – Polityka polega na porozumieniu, ono nie zawsze wszystkich satysfakcjonuje, ale na tym polega polityka – dodał.

Na pytanie dziennikarzy, czy w czasie środowej sesji nie dojdzie do sytuacji, w której radni Przyjaznego Krakowa wyłamią się z porozumienia, Komarewicz odpowiedział, że ustalenia są wiążące dla obu stron. – Nie ma żadnych problemów, podpisaliśmy porozumienie, zagłosujemy za Dominikiem Jaśkowcem i rozumiem, że Koalicja Obywatelska również zagłosuje za naszymi kandydatami – sondował. Podobna deklaracja padła z ust wywołanego do tablicy Jaśkowca.

Enigmatyczny Przyjazny Kraków

Jak na razie nie wiadomo, kto z Przyjaznego Krakowa przejmie laskę przewodniczącego w drugiej połowie kadencji, ani też kto będzie pełnił funkcję wiceprzewodniczącego. Na giełdzie nazwisk są wspomniani wcześniej Rafał Komarewicz i Sławomir Pietrzyk. – Dzisiaj o 18.30 razem z prezydentem mamy spotkanie klubu i ustalimy, kto będzie rekomendowany – uciął spekulacje Komarewicz.

Szopka nie dotrwała do Bożego Narodzenia

Z wyjścia z klinczu, o którym przedstawiciele klubu Kraków dla Mieszkańców Łukasza Gibały mówili „szopka”, cieszy się Jacek Majchrowski. Prezydent stwierdził, że porozumienie świadczy o trwałości koalicji. Pytany o to, czy radni nie porozumieli się o dwa tygodnie za późno, odparł – zależy. Mówi się o szklance do połowy pustej albo pełnej. Dobrze, że tak się stało. To bardzo dobrze wróży na przyszłość, ta koalicja pokazała, że może być trwałą koalicją – powiedział prezydent.

Łukasz Maślona z Krakowa dla Mieszkańców, również jest zadowolony z zakończenia bratobójczego sporu, nie szczędził jednak uszczypliwości. – Dużą rolę zagrało ego, widać, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia i radni stwierdzili, że szopkę zafundują nam wcześniej. Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli przystąpić do pracy i szybko zapomnimy o tego typu zachowaniach, aby przede wszystkim dobrze służyć mieszkańcom – oznajmił. Jednocześnie zapewnił, że Kraków dla Mieszkańców nie bedzie przeciwny wypracowanemu rozwiązaniu.

Opozycja nie wierzy w dobre intencje sygnatariuszy porozumienia i przypomina, że w poprzedniej kadencji fotelem przewodniczącego mieli się podzielić Dominik Jaśkowiec i Bogusław Kośmider, który ostatecznie dotrwał na stanowisku do końca kadencji.

– Wątpię w moralną uczciwość PO, że dokona takiej rezygnacji po połowie kadencji, przypomnijmy tylko przepychanki na początku ubiegłej kadencji, ale cieszy to, że panowie się porozumieli, bo ta szopka była niepokojąca, nie można było pracować. Mam nadzieję, że jutro uda się wybrać całe prezydium, że również przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości będzie w tym prezydium i szybko zabierzemy się do pracy. Zobaczymy, czy tak będzie, wszystko może się zdarzyć – powiedział Michał Drewnicki z Prawa i Sprawiedliwości.

Podczas dzisiejszej konferencji obecny w hallu kamiennym poseł Ireneusz Raś zapewnił jednak o tym, że decyzja o pełnieniu przez całą ubiegłą kadencję funkcji przewodniczącego rady przez Bogusława Kośmidera była wynikiem rezygnacji samego Dominika Jaśkowca, a nie wolty Kośmidera. Słowa Rasia, który nad podpisanym dziś porozumieniem rozpostarł parasol ochronny, potwierdził w rozmowie również Jacek Majchrowski.

Sesja nadzwyczajna

Nowe prezydium rady miasta zostanie wybrane podczas środowej sesji rady miasta i na tym jutrzejsze obrady się zakończą. Ponieważ radni złożyli już kilka kluczowych projektów, m.in. uchwały śmieciowej czy miejscowego planu dla os. Podwawelskiego, konieczne będzie, jak zapowiedział przewodniczący in spe Jaśkowiec, zwołanie nadzwyczajnej sesji, najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

comments powered by Disqus