Koszty widmo Igrzysk Olimpijskich

Prezydent Jacek Majchrowski fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W porannej rozmowie z Mariuszem Bartkowiczem w Radio Kraków prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przyznał, że na chwilę obecną nie jest w stanie powiedzieć, ile wyniesie koszt organizacji IE.

O tym, że Kraków został wybrany na organizatora Igrzysk Europejskich, miasto wie od soboty. Pojawiają się pytania o to, ile to będzie kosztować miasto. Prezydent odpowiada, że jeszcze nie wiadomo. Jak się okazuje, nie do końca jest też wiadome, kto za tą kilkudniową przyjemność Krakowa zapłaci, bo ani ze strony miasta, ani województwa, ani też rządu nie padły jeszcze oficjalne i wiążące deklaracje.

Aplikacja

Prezydent Krakowa nie ukrywa rozbawienia całą sytuacją i zdziwienia, ponieważ jego zdaniem decyzja, która zapadła w Mińsku, nie jest wiążąca. – W tej sprawie nie ma jeszcze decyzji. To pierwszy przypadek, gdy przyznano organizację komuś, kto się o nią nie starał – komentuje Majchrowski. – Zgłoszeniem jest aplikacja, która jeszcze nie została złożona – dodaje. Według niego wniosek to póki co jedynie „zamiar intencji”.

Według prezydenta żadna z kwot, które do tej pory poniosły zarówno Mińsk (50 mld dolarów), jak i Baku (200 mld dolarów), nie jest w zasięgu Krakowa i Małopolski. Jak puentuje Majchrowski, „jak ktoś ma, to wydaje”, Kraków tych pieniędzy na pewno nie posiada.

Rząd

Na początku konsultacji w sprawie zorganizowania IE 2023 w Krakowie rząd zapewniał, że pomoże i sfinansuje wydarzenie. Kilka dni temu prezydent drogą półoficjalną otrzymał pismo od premiera Morawickiego, w którym wyraża swoje zadowolenie z decyzji podjętej przez władze miasta i województwa. Jednak zdaniem włodarza Krakowa nie posiada ono żadnych konkretów, w rezultacie miasto nadal nie wie, ile wydatków rząd jest w stanie pokryć.

Jacek Majchrowski jest umówiony w przyszłym tygodniu na spotkanie z premierem Morawieckim lub Sasinem. Prezydent nie ukrywa, że ma nadzieję na daleko idące deklaracje rządu w sprawie wsparcia Krakowa jako organizatora.

Koszt

Całkowity koszt imprezy nie jest jeszcze znany, ale, jak zapewnia prezydent, „chciałby, żeby to było jak najwcześniej”. – Jestem umówiony z prezesem i wiceprezesem komitetu europejskiego. To są dziwne Igrzyska, ponieważ mają to do siebie, że w ich przypadku to miasto, państwo zgodnie z władzami sportowymi ustalają listę dyscyplin, które będą na tych Igrzyskach – tłumaczy Majchrowski.

W zależności od rodzajów i typów wybranych dyscyplin ich koszt się zmienia. Na poziomie inwestycji infrastrukturalnych, można wyróżnić dwa typy inwestycji. Pierwsza to według Majchrowskiego inwestycja w infrastrukturę sportową. – Mam tutaj na myśli basen olimpijski na Dębnikach czy Tor Kajakowy w Kolnej – dopowiada.

Drugim typem inwestycji miałyby być te drogowe. – Jeśli miałoby tutaj przyjechać około 12,5 tys. zawodników, trenerów i dziennikarzy, to muszą mieć się jak przemieszczać, gdzie mieszkać i być ubezpieczonym – komentuje prezydent. Głównymi trasami, które mógłby sfinansować rząd oraz województwo ze środków unijnych, jest kwestia domknięcia S7 oraz trasy balickiej.