Kraków będzie tonął w ciemności. Ile miasto płaci za prąd?

Oświetlenie uliczne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Władze Krakowa oszacowały, że w tym roku mniej wydadzą na oświetlenie uliczne.

We wtorek urzędnicy poinformowali, że w godzinach od 24 do 4 nie będzie działać oświetlenie uliczne. Jaki jest powód takiej decyzji? Władze Krakowa chcą za każdą noc oszczędzić ok. 20 tysięcy złotych.

Noc kosztuje ok. 72 tys. złotych

Ile wynoszą roczne rachunki za prąd? Zarząd Dróg Miasta Krakowa w 2019 roku za prąd potrzebny do działania oświetlenia ulic oraz placów miał zapłacić ponad 29 mln złotych. W tym roku władze Krakowa oszacowały, że do sprawnego funkcjonowania oświetlenia potrzeba kwoty o prawie trzy miliony złotych mniejszej.

Średnio dziennie oświetlenie kosztuje 72 tysiące złotych. – Teraz wychodzi nam, że na wyłączaniu lamp zaoszczędzimy ok. 20 tysięcy złotych – wyjaśnia Michał Pyclik, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Włączą, wyłączą, włączą i wyłączą

– Miasto w godzinach od północy do 4 nad ranem nie funkcjonuje. Zamknięte są sklepy, restauracje, hotele, punkty usługowe, więc nie ma potrzeby, aby oświetlenie działało – mówi Pyclik.

Przedstawiciel ZDMK twierdzi, że włączanie lamp sodowych wieczorem, wyłączanie ich o północy, ponownie włączanie w godzinach porannych i wyłączanie po chwili działania, ma przynosić oszczędności. – Pracownicy wyliczyli, że i tak będzie to tańsze niż działające cały czas oświetlenie – mówi.

Wydział bezpieczeństwa za wyłączaniem oświetlenia?

Czy wyłączenie oświetlenia może mieć wpływ na bezpieczeństwo. – W normalnej sytuacji byłoby ciężko wyłączyć oświetlenie, ale ludzie mają siedzieć w domach, a nie poruszać się po mieście – broni decyzji władz Krakowa Michał Pyclik.

Przedstawiciel ZDMK dodaje, że decyzja o wyłączaniu oświetlenia była konsultowana z Urzędem Miasta Krakowa. Dopytujemy, czy wydział bezpieczeństwa pozytywnie zaopiniował taki krok, ale nie uzyskaliśmy na to pytanie odpowiedzi.

Dariusz Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa: – Oczywiście oszczędzanie nie może odbyć się kosztem bezpieczeństwa ludzi i miasta. Dlatego dokładnie przeanalizowaliśmy wszelkiego rodzaju zagrożenia, jakie mogą się pojawić. Zagrożeniem takim mogą być napady na ludzi o różnych motywach. Niemniej jednak osób idących nocą praktycznie nie ma. Jak pokazują statystyki, zdecydowanie zmalała ilość tego rodzaju przestępst, podobnie jak kradzieży, pobić czy napadów na pijanych. Mówiąc wprost, nie ma osób, które mogą być ofiarami napadów.