Kraków uruchomi kartę mieszkańca. Tańsza komunikacja dla płacących podatki

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Akcja „Płać podatki w Krakowie” prowadzona jest od pięciu lat i przynosi miastu coraz większe korzyści. Tylko w ubiegłym roku 10 344 nowych podatników zapłaciło podatki w Krakowie. Dzięki temu do budżetu miejskiego wpłynęło blisko 35 milionów złotych. Przyszły rok może znacząco zwiększyć przychody z tego tytułu. Miasto w ramach Krakowskiej Karty Mieszkańca planuje ulgi dla mieszkańców. Pewna jest tańsza komunikacja zbiorowa, nie wykluczone są zniżki do teatrów i na obiekty sportowe.

Na przestrzeni pięciu lat, każdego roku kampania miała inny charakter. Adresowana była między innymi do studentów kończących uczelnie, do zakładających działalność gospodarczą w naszym mieście czy do mieszkańców nowych obszarów.

– Tegoroczna akcja kosztowała niecałe 280 tysięcy złotych i składa się z dwóch części. W kwietniu, gdy mieszkańcy rozliczali się i w październiku, gdy będzie skierowana do osób, które zmieniają lokum – informuje Przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider.

W ubiegłym roku najwięcej krakowskich podatników zamieszkiwało dzielnice Prądnik Biały, Prokocim-Bieżanów i Dębniki. Obecnie podatki w Krakowie płaci ponad 600 tysięcy mieszkańców. Przed rozpoczęciem akcji było to około 583 tysięcy osób.

– Dziękuję mieszkańcom Krakowa, bo jednak to oni zdecydowali, że chcą płacić podatki. Nasza akcja, którą robimy już piąty raz, przynosi efekty przez wytrwałość. Nie ma co się spodziewać wielkich efektów od razu, ale po pięciu latach widać, że jest to liczba, która istotnie zmienia Kraków. W Krakowie na koniec zeszłego roku mieszkało prawie 150 tysięcy osób, które nie płacą tu podatków. To jest potencjał, bo gdyby oni płacili podatki mielibyśmy w budżecie ok. 300 mln złotych dodatkowo – ocenia.

Drożej dla niepłacących podatków

Już w przyszłym roku duże zmiany czekają zarówno tych, którzy płacą podatki w Krakowie, jak i tych, którzy rozliczają się gdzie indziej. Miasto uruchomi Krakowską Kartę Mieszkańca. Punktem odniesienia była Karta Warszawiaka, jednak ze względu na to, że obejmowała ona głównie zniżki na komunikację miejską, nie spełniała oczekiwań Krakowa.

– Karta powinna spełniać dwa zasadnicze cele. W oczywisty sposób zwiększać liczbę podatników w mieście i powinna być tez czymś w rodzaju karty lojalnościowej. Czymś co łączy mieszkańca z miastem – mówi Andrzej Kulig, zastępca prezydenta ds. Polityki Społecznej, Kultury i Promocji Miasta.

Operatorem karty ma być MPK i ma ona bazować na tym samym systemie informatycznym, co Krakowska Karta Miejska.  W oparciu o niego będą wydawane dwa rodzaje kart: Krakowska Karta Mieszkańca i KKM, jednak będą one zintegrowane.

– Karta mieszkańca będzie dawała możliwość korzystania z niższych cen biletów miesięcznych. Dla pozostałych ceny biletów wzrosną o około 20%. Planujemy również, żeby do tej karty podłączyć inne świadczenia w ramach instytucji kultury. Trwają rozmowy, trzeba im ten ubytek zrekompensować – dodaje Kulig.

Rozmowy są o tyle konieczne, że strategią instytucji kultury jest przyciąganie mieszkańców okolicznych gmin. Niewykluczone, że miasto nawiąże również współpracę z instytucjami sportowymi. Według szacunków w pierwszym roku koszty z tego tytułu wyniosą około 3,5 milionów złotych w pierwszym roku i około 1 mln 150 tys. w latach następnych. Nie jest znana data uruchomienia karty, ze względu na konieczność uchwalenia projektu przez urząd miasta.