Krakowski Club Curlingowy zaprasza na trening. Na profesjonalny tor w mieście jeszcze poczekamy do...

fot. pixabay.com
6 listopada na lodowisku przy ulicy Siedleckiego każdy chętny po raz kolejny będzie mógł spróbować swoich sił w curlingu. Na dobre warunki do uprawiania tej dyscypliny w Krakowie musimy poczekać co najmniej do końca 2025 roku.

Kto rano wstaje, ten ma szansę zaprzyjaźnić się z curlingiem. Trening otwarty przygotowany przez Krakowski Klub Curlingowy rozpocznie się w sobotę 6 listopada o godzinie 8. W czasie zajęć dla osób w każdym wieku będzie można przyswoić zasady gry, nauczyć się wypuszczać kamień i szczotkować oraz rozegrać swój pierwszy mecz. Klub zapewnia potrzebny sprzęt do gry, gadżety i miłą atmosferę. Uczetnicy muszą zadbać o spodnie dresowe, buty na płaskiej podeszwie i ciepłe dodatki.

Początki curlingu w Krakowie to rok 2002, kiedy odbyło się zebranie założycielskie. Po kilku miesiącach dopełniania formalności, w marcu 2003 został zarejestrowany Krakowski Klub Curligowy. W jego strukturach jest obecnie około 60 zawodniczek i zawodników od wieku juniora do osób 40 i 50 plus. Znajdziemy wśród nich studentów, informatyków, księgowe, osoby ze świata finansów i marketingowców, a nawet pracownika platformy wiertniczej!



W oczekiwaniu na Płaszów

Fani curlinga w Krakowie nie mają dobrych warunków do uprawiania ulubionej dyscypliny i przekonywania do niej nowych osób. Problemem jest brak lodowisk w mieście. Tafla przy ulicy Siedleckiego, która służy przede wszystkim sekcji hokeja Cracovii, jest eksploatowana od rana do nocy przez przedstawicieli wielu dyscyplin. Gdy tylko na chwilę się zwolni, korzystają z niej między innymi zawodnicy curlingu.

Prawdziwy krok naprzód dyscyplina może zrobić za kilka lat, gdy w rejonie ulic Lipskiej/Myśliwskiej w Płaszowie powstanie Całoroczne Centum Sportów Zimowych. Miasto planuje tam wielofunkcyjny obiekt, w którym znajdzie się między innymi jedno dedykowano curlingowi lodowisko z dwoma torami i trybunami. Jeszcze niedawno Zarząd Infrastruktury Sportowej planował, że centrum może być oddane w 2023 roku. Dziś bardziej realny jest rok 2025.

Kompleks w Płaszowie ma się składać z dwóch lodowisk, krytej pływalni, oświetlonej igielitowej górki dla początkujących narciarzy, wielofunkcyjnej trasy biegowej oraz placu do jazdy na deskorolkach i rolkach. Latem ZIS ogłosił przetarg na wykonanie prac i na razie nie ma informacji o jego wynikach. Trzeba się jednak nastawiać, że zostanie unieważniony i rozpisany ponownie. Chodzi oczywiście o pieniądze. Bardzo duże pieniądze. Miejska jednostka przewidziała na realizację niespełna 61 mln zł brutto. Wpłynęły dwie oferty – obie na ponad 100 mln zł – od przedsiębiorstw Mirbud ze Skierniewic (109,1 mln zł) i krakowskiej Chemubudowy (104,5 mln zł).

News will be here