Książka trafia za kraty

"Osadzeni są skazani za swoje czyny, ale nie są skazani na rozbrat z literaturą" fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
– Osadzeni dużo czytają, a ich zaangażowanie w dyskusję jest intensywne – mówi Grzegorz Jankowicz, prowadzący zajęcia z cyklu Szkoła czytania w Areszcie Śledczym w Krakowie. Za nami konferencja Literatura w więzieniu.

Książka ma resocjalizacyjną moc. W trakcie wtorkowej konferencji pracownicy służby więziennej i aktywiści współpracujący z instytucjami penitencjarnymi dyskutowali o nowych propozycjach zajęć literackich dla osadzonych i o tym, które z nich odnajdą się w realiach aresztów i zakładów karnych w Polsce.

Liczy się gest

– Obecnie w aresztach i zakładach karnych przebywa ok. 90 tys. osób. Z tego 0,5 proc. to skazani na dożywocie. Reszta wyjdzie na zewnątrz i wróci do społeczeństwa. Każdy gest ze świata, w którym my się poruszamy jest ważny, bo ci ludzie nie są pozostawieni sami sobie – zaznacza Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy Festiwalu Conrada, prowadzący zajęcia w ramach Szkoły czytania w krakowskim areszcie śledczym.

Podkreśla, że osadzeni są skazani za swoje czyny, ale nie są skazani na rozbrat z literaturą. – Literatura pozwala umieścić siebie wobec świata w trochę innej roli i innym miejscu niż dotychczas – dodaje.

Konferencja jest wypadkową projektu Szkoła czytania, zainicjowanego przez Krakowskie Biuro Festiwalowe i Fundację Tygodnika Powszechnego w 2017 roku.

Osadzeni uczestniczyli w spotkaniu z noblistką

Dwa lata temu podczas Festiwalu Conrada w krakowskim Areszcie Śledczym odbyła się pierwsza Lekcja czytania z… poprowadzona przez Michała Pawła Markowskiego  i dyskusja Lektura za kratami z udziałem Sylwii Chutnik, Marii Dąbrowskiej-Majewskiej, Bogny Świątkowskiej, Wojciecha Brzoski i Mikołaja Grynberga.

W 2019 roku inicjatorzy projektu poszli o krok dalej. W październiku 2019 roku - raz pierwszy w historii polskiego więziennictwa - grupa osadzonych wzięła udział w literackim spotkaniu poza murami aresztu. Było to jedno z najważniejszych punktów programu tegorocznego Festiwalu Conrada, czyli spotkanie z noblistką Olgą Tokarczuk.

Współpraca niejedno ma imię

Jak rozmawiać z osadzonym o literaturze? – Wysłuchać, zastanowić się, wspólnie z nim analizować. Po prostu być przy nim – przyznaje Agnieszka Wazowska, starszy wychowawca działu penitencjarnego ds. kulturalno-oświatowych Zakładu Karnego w Jastrzębiu-Zdroju.

Wazowska przyznaje, że prowadzenie zajęć z literatury jest możliwe ze względu na współpracę z ośrodkami zewnętrznymi, m.in. z bibliotekami. Książki trafią do zakładu karnego również dzięki darczyńcom.

Więzienny spis lektur

Olga Tokarczuk, Joseph Conrad, Doris Lessing, Peter Handke, James Baldwin czy William Faulkner to tylko niektórzy autorzy czytani za kratami.

–  Osadzeni bardzo dużo czytają, interesują się literaturą, a ich zaangażowanie w dyskusję jest intensywne. Ustalam z nimi listę lektur, dostarczam im książki, z których przygotowują się do zajęć. O lekturach rozmawiają między sobą, a ja moderuję całą dyskusję. Każdy z nas przedstawia swoją interpretację. Oni bardzo dobrze radzą sobie z wybitnymi utworami literackimi – ocenia Jankowicz.

Po roku zajęć sami zaczęli proponować publikacje, o których chcieliby rozmawiać. I tak jedną z pierwszych książek był „Kadysz za nienarodzone dziecko” Imre Kertész.