Lewica punktuje PiS. PiS punktuje w sondażach

fot. Dawid Kuciński

Szereg niezrealizowanych obietnic wyborczych Zjednoczonej Prawicy wylądowało w koszu na konferencji prasowej krakowskiej Lewicy. Kandydaci do sejmu krytykują działania rządu, twierdząc, że z programu wyborczego sprzed czterech lat, niewiele zostało zrobione.

Szereg niezrealizowanych obietnic wyborczych Zjednoczonej Prawicy wylądowało w koszu na konferencji prasowej krakowskiej Lewicy. Kandydaci do sejmu krytykują działania rządu, twierdząc, że z programu wyborczego sprzed czterech lat, niewiele zostało zrobione.

– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że był to rząd, który obiecał najwięcej. Później również wiele deklarował. A co zabawne, wszystkie te obietnice związane z inwestycjami i rozwiązaniami systemowymi nie zostały zrealizowane – twierdz Daria Gosek-Popiołek.

Kandydatka Lewicy do sejmu wspomniała, że trzy tygodnie temu urodziła dziecko. Wie, jak wygląda kwestia badań prenatalnych czy opieki okołoporodowej. Jeśli nie ma się powyżej 35 lat, to nie ma co liczyć na refundacje, a opieka jest fikcją. Gosek-Popiołek przypomina, że brakuje lekarzy na porodówkach, a niektóre oddziały są zamykane.

Zdaniem innej kandydatki Lewicy, pacjenci nadal umierają w kolejkach na SOR-ach. A to było kolejna obietnica – zmniejszenie czasu oczekiwań na przyjęcie do lekarzy. – Szpitale są zamykane, kolejki wydłużają się, lekarze i pielęgniarki pracują coraz więcej – mówi Barbara Bielawska. Lewica chce tę sytuacją naprawić. – Zwiększymy wydatki na ochronę zdrowia do 7,2% PKB – dodaje.

„Festiwal kłamstw”

Barbara Bielawska zwraca też uwagę na reformę sądownictwa i edukacji. – Gdzie jest ta dobra zmiana? Teraz znów mamy festiwal kłamstw i pustych obietnic – ocenia.

Kandydatka do sejmu pyta również, gdzie jest 100 tys. obiecanych przez Jarosława Kaczyńskiego tanich mieszkań. – Zbudowano 900. To tyle, ile Robert Biedroń oddał w czasie prezydentury w Słupsku – podkreśla Bielawska.

W swoim programie Lewica zapisała zbudowanie 100 tys. mieszkań, w których za metr kwadratowy nie zapłaci się więcej niż 20 złotych. Mają one powstać w latach 2021-2031.

– Również reforma edukacji nie wyszła. Zamiast zwiększenia wydatków na oświatę, mamy więcej uczniów w klasach, a nauczyciele pracują w trudnych warunkach. Będziemy dążyć do zwiększenia płacy dla nauczycieli i polepszaniu standardów nauki. Zapewnimy też opiekę stomatologiczną i pielęgniarską w każdej placówce – obiecuje Bielawska.

– Jeżeli chcą mieć państwo skuteczny rząd, to 13 października trzeba zagłosować na Lewicę – apeluje Daria Gosek-Popiołek.

Sondaże

Tymczasem w sondażu przeprowadzonym w czwartek przez pracownię IBRiS dla Onetu wynika, że Lewica może liczyć na 50 mandatów poselskich. Prowadzi PiS, który mógłby samodzielnie rządzić, mając 253 posłów w sejmie. Na drugim miejscu znajduje się Koalicja Obywatelska ze 137 mandatami. PSL z Koalicją Polska otrzymałby 19 mandatów.

News will be here