Liczniki klientów staną przed sklepami w Małopolsce. Do złożenia w 25 minut

fot. udostępnione przez firmę

Przed placówkami Lewiatan w Małopolsce staną liczniki klientów w odpowiedzi na ostatnio nałożone obostrzenia na sklepy w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Grupa krakowskich inżynierów, firma Leading Devices zajmująca się inteligentnymi urządzeniami gospodarstwa domowego we współpracy z Adamem Chechelskim, właścicielem kilku sklepów Lewiatan w Małopolsce, stworzyła prototyp licznika klientów.

– Pomysł pojawił się tydzień temu z powodu koronawirusa. Sklepy mają bardzo duże problemy w zliczaniu klientów, a trzeba to robić, żeby było bezpiecznie. Ekspedienci natomiast nie chcą się tego podejmować, bo to wymaga bliskiego kontaktu z klientem, od którego mogą się zarazić, a potem mogą zarażać innych – mówi Michał Tatka, prezes Leading Devices.

Pierwszy prototyp stanął we wsi Rudawa pod Krakowem i ma on za zadanie nie dopuszczać do sytuacji, żeby w sklepie znalazło się więcej klientów, niż jest to dozwolone. W przypadku, gdy w środku znajdzie się więcej niż trzy osoby na każdą z kas, na ekranie wyświetli się czerwona lampka.

Licznik klientów opracowany przez start-up składa się z dwóch fotokomórek, stojaka na telewizor, monitora i minikomputera zamontowanego za ekranem.

Masowa produkcja

Twórcy produktu zaledwie od tygodnia pracują nad licznikiem, a od dwóch dni już mają prototyp i go testują. Następnym krokiem jest produkcja, która pozwoli podobne urządzenia dostarczyć sklepom w całej Polsce. – Staramy się zrobić produkt jak najprostszy, niezawodny i jak najtańszy, bo sklepy w tym momencie nie mają pieniędzy. Chodzi o to, żeby urządzenie było tanie, działało i zapewniało bezpieczeństwo – wyjaśnia Tatka.

– Staramy się uprościć życie sklepom i wyprodukować to jak najszybciej. Chcemy, żeby montaż tego urządzenia był równie prosty, co podłączenie dekodera do telewizora. Innymi słowy: włączamy, ustawiamy liczbę klientów i już ma działać – tłumaczy prezes. – Pierwszy prototyp udało nam się zainstalować w 25 minut.

Tatka mówi, że liczniki chcą wysyłać w gotowych paczkach do sklepów wraz z instrukcją montażu. – Staramy się zejść z ceną do 1290 zł, aby więcej sklepów mogło sobie pozwolić na zamontowanie takiego licznika.

Rozwój i mankamenty

Testy urządzenia odbywają się na tę chwilę tylko w jednym markecie Lewiatan, jednak już za chwilę liczniki mają trafić do kolejnych ośmiu placówek Chechelskiego.

– Zaczynają się odzywać większe sklepy, ale testy trwają dopiero od dwóch dni, a my chcemy zaoferować system, który naprawdę będzie działał – dodaje Tatka.

Licznik klientów to dopiero prototyp, dlatego nie jest pozbawiony wad. – Ludzi liczy względnie dobrze, ale gdy monitor jest na zewnątrz, to obsługa w środku nic nie wie o liczbie osób, dlatego chcemy zastosować łączność bluetooth i podłączyć do tego aplikację.

– Pracujemy też nad nowym prototypem, który będzie się integrował z drzwiami i w ten sposób uniemożliwi wejście do sklepu większej liczbie klientów, niż jest to dozwolone – opisuje Tatka.
Sklepy zainteresowane podobnym rozwiązaniem proszone są o kontakt pod nr tel.: 602 885 196 (Michał Tatka).

 


News will be here