Niczym na Via dei Mille w Neapolu mogli poczuć się odwiedzający giełdę na Rybitwach, gdy na straganach widzieli ubrania znanych projektantów. Akcja policji z czerwca zeszłego roku i niedawno wydany wyrok sądu w tej sprawie rozbiły te mrzonki w pył.
21 czerwca policjanci znaleźli się na jednej z krakowskich giełd. Ich uwagę przykuły stanowiska prowadzone przez 41-latkę i jej dwie towarzyszki w wieku 30 i 22 lat.
– Na straganach kobiety sprzedawały ubrania z podrobionymi znakami towarowymi znanych, światowych marek – informowało biuro prasowe krakowskiej policji.
Katarzyna K., Katarzyna M. i Beata W. od tej pory miały mnóstwo problemów na głowie. Nie dość, że nie zarobiły, to jeszcze straciły cały asortyment – wtedy oszacowany na 40 tysięcy złotych. Musiały się też zmierzyć z konsekwencjami prawnymi swoich czynów. Za przestępstwo z art 305 ust. 3 Ustawy Prawa własności przemysłowej grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Wyrok
23 listopada sprawa miała swój finał w sądzie. Wśród oskarżycieli posiłkowych znaleźli się pełnomocnicy takich marek, jak Chanel, Louis Vuitton, Gucci, Calvin Klein, Polo Ralph Lauren oraz bardziej sportowych, jak Nike, Addidas czy Puma.
Katarzyna K. odpowiadała na zarzuty spowodowania strat finansowanych nie mniejszych niż 100 tys. złotych. Dwie pozostałe kobiety w zarzutach miały kwotę po 35 tys. złotych.
Katarzyna K. została skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz spłatę nawiązki wobec 13 poszkodowanych firm w wysokości od kilkuset złotych do nawet 2 tysięcy złotych.
Katarzyna M. usłyszała wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i również wypłatę nawiązki. Beata W. została skazana na grzywnę w wysokości 2 tys. złotych.
