Mateusz, syn Łukasza Surmy, zadebiutował w pierwszym składzie

Mateusz Surma w meczu z GKS-em Katowice fot. Garbarnia Kraków
Potomek rekordzisty ekstraklasy pod względem liczby występów zaliczył w środę szósty występ w II lidze, ale pierwszy w podstawowym składzie. Garbarnia, prowadzona przez jego ojca Łukasza Surmę, wygrała 2:0 z GKS-em Katowice.

Mateusz Surma zastąpił na prawej obronie pauzującego za kartki Daniela Morysa. – Byłem bardzo pozytywnie nastawiony, kiedy wychodziłem na boisko. Wiedziałem, że muszę dać z siebie 100 procent. Bez wątpienia jest to miłe uczucie, którego nigdy nie zapomnę, bo po raz pierwszy wystąpiłem od pierwszej minuty w seniorskiej drużynie na poziomie centralnym – mówi syn pierwszego trenera Garbarni, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Krakowianie nie dali się rozpędzić wiceliderowi II ligi z Katowic i przez większość meczu grali swoją piłkę. GKS nie stworzył wiele sytuacji i ani jednej nie wykorzystał. Za to Garbarnia cieszyła się z trzech punktów po golach Michała Fidziukiewicza i Grzegorza Marszalika. 

– W pierwszej połowie w moich poczynaniach było trochę nerwów, ale ogólnie bardzo cieszy gra całej drużyny. Ważne, że po sobotniej porażce z Hutnikiem wróciliśmy na zwycięską ścieżkę. GKS Katowice był wymagającym rywalem i wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Skrzydłowi rywali stwarzali zagrożenie pod naszą bramką, lecz wyszliśmy z tego obronną ręką – uważa 19-latek.

Gdańsk i Kraków

Surma junior urodził się 11 stycznia 2002 roku w Krakowie, rodzinnym mieście ojca. W piłkę zaczynał grać w Gdańsku, gdy Łukasz reprezentował barwy Lechii. Potem rozwijał się w AP 21 i Podgórzu Kraków. W 2019 roku trafił do Garbarni, gdzie występował w juniorach i rezerwach. W pierwszej drużynie zadebiutował pod konec roku, w meczu przeciwko Błękitnym Stargard. Na początku kwietnia podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt.



News will be here